czwartek, 7 lipca 2011

Najdziwniejszy pomysł na własny biznes

Najdziwniejszy pomysł na własny biznes

Autorem artykułu jest Ulryk Wilk



Dobry pomysł na własny biznes to podstawa. Rzecz w tym, że większość potencjalnych przedsiębiorców operuje w obszarach już wyeksploatowanych. Czasem jednak warto zejść z utartej ścieżki i zarabiać na czymś... dziwnym.

Dziwne pomysły na własny biznes najlepiej sprawdzają się w Internecie. Sieć jest otwarta na nowości, a jeszcze bardziej otwarta jest na wariactwa. Stąd co jakiś czas pojawiają się zestawienia najdziwniejszych pomysłów na własny biznes. Oto jeden z przykładów.

Samotny burak i milion pikseli

Jak wiadomo Amerykanie dzielą się na fajnych Nowojorczyków i Rednecków, czyli buraków z zachodu. Ci drudzy mają problem z akceptacją nie tylko przez resztę społeczeństwa, ale przede wszystkim przez płeć przeciwną. Trudno zrozumieć ich hobby, jeszcze trudniej – podejście do życia. Dlatego jedyną opcją było stworzenie strony internetowej pod nazwą RedneckandSingle.com, czyli samotny burak. Platforma randkowa ma w założeniu łączyć tych, z którymi nikt połączyć się nie chce.

Każdy zna ten pomysł: niech każdy Polak podaruje mi złotówkę, zostanę wielokrotnym milionerem. Jak jednak wdrożyć go w życie? Najlepiej w Internecie. MillionDollarHomepage to storna, na której każdy może – za jednego dolara – kupić sobie jeden piksel. Idiotyczne? Nie bardzo. Założyciel strony sprzedał milion pikseli dołączając do grona bogatych ludzi.

Kolejny pomysł na własny biznes to TotalDivaPets.com, czyli sklep z akcesoriami, które zamienią nasze zwierzę w gwiazdę. Problem w tym, że będzie to gwiazda gatunku drag queen. Ale czy to ważne, skoro się sprzedaje?

Sprzedaż szczęścia dla łysych

Ponad milion psich kupek usuniętych – reklamuje się psi kamerdyner ze strony PetButler.com. Sprzątanie psich odchodów to jednak nieco śmierdzący interes i mało internetowy. Więc tyle o nim.

Pomysły na własny biznes idą znacznie dalej niż sprzątanie psich kup i sprzedaż pikseli. Są tacy, którzy próbują sprzedawać szczęście. Jak założyciele serwisu LuckyBreakWishbone.com, którego główną działalnością jest sprzedaż kości, których złamanie ma przynosić szczęście właśnie. Podobno ludzie zabijają się o ten towar. Trudno powiedzieć, czy to wynik koncepcji biznesowej czy kryzysu wiary w kapitalizm i wolną przedsiębiorczość.

Kto nie zadbał o własne szczęście wcześniej i wyłysiał może kupić sobie czapkę z włosami. Pomysł niby stary i ograny, a chwyta. Podobnie jak chwyta serwis, który zajmuje się wysyłaniem hot-dogów pocztą. W cenie jednego dolara. Pomysł świeży, ale czy hot-dogi również?

Oczekiwanie na hot-doga przesyłanego pocztą łączy się z niepewnością. Podobnie jak zakupy w sklepie something.com. Kto decyduje się na zamówienie towaru w tym miejscu, nie wie co dostanie w paczce. W ten sposób można zrobić niespodziankę samemu sobie. Fajna sprawa, kiedy nikt nie pamięta o naszych urodzinach.

Na koniec pomysł na własny biznes, który może pomóc ludziom spragnionym sławy. Oto bowiem zatrudnić można własnego fotografa paparazzi. Idealny sposób, żeby poczuć się jak gwiazda.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

2 komentarze: