poniedziałek, 13 lutego 2012

Zmiany w działaniu 8.1 POIG i ich wpływ na projekty e-usług

Zmiany w działaniu 8.1 POIG i ich wpływ na projekty e-usług

Autorem artykułu jest Rafał Łabędzki



Nowe zasady oceniania wniosków aplikacyjnych o przyznanie dotacji na rozwój i wdrożenie e-usługi mogą sprawić, że dotychczasowy model biznesowy tego typu przedsięwzięć będzie musiał ulec zmianie.

Nowe zasady oceniania wniosków aplikacyjnych o przyznanie dotacji na rozwój i wdrożenie e-usługi mogą sprawić, że dotychczasowy model biznesowy tego typu przedsięwzięć będzie musiał ulec zmianie. Uprzednie „zero-jedynkowe" schematy oceny sprawiały, że wnioski nie konkurowały ze sobą na płaszczyźnie merytorycznej, a prawdziwa walka odbywała się w kolejce do Punktu Przyjmowania Wniosków. Aktualizacja zasad oceny wniosków ma za zadanie zmienić tę patologiczną sytuację, a niebawem przybędą dodatkowe posiłki pod postacią nowego rozporządzenia Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, które znacznie zmniejszy grono potencjalnych beneficjentów, najpopularniejszego w Polsce, działania 8.1 POIG.

W najbliższym czasie czekają nas trzy zasadnicze zmiany.

Po pierwsze zmianie ulegnie rozporządzenie regulujące przyznawanie środków w ramach działania 8.1 POIG [http://www.mrr.gov.pl/ministerstwo/prawo/projekty_aktow_prawnych/Strony/zmiana_rozp_pomoc_finansowa_PARP_POIG.aspx].

Po drugie składane projekty zostaną skonfrontowane z nowymi zasadami oceny [http://www.web.gov.pl/aktualnosci/19_387_nowe-kryteria-oceny-w-ramach-dzialania-8-1-po-ig.html].

Po trzecie znikną kolejki, ponieważ wnioski będą składane w formie elektronicznej [http://www.poig.gov.pl/wiadomosci/strony/nowe_kryteria_e-biznes_11032010.aspx].

Zmiana rozporządzenia

Zmiana rozporządzenia wydaje się najpoważniejsza. Obniża ono limit wielkości projektu z 1 mln zł do 700 tys. zł, a intensywność dofinansowania z pułapu 85% do 70%. Oznacza to, że kwota dotacji, jaką można było otrzymać zmaleje z około 850 tys. zł ( w zależności od kursu Euro ) do 490 tys. zł, co stanowi redukcję o ponad 40%! Dla beneficjenta jest to bardzo znaczące ograniczenie. O ile w dla uzasadnienia trwałości projektu nie ma to większego znaczenia, ponieważ kryterium NCF dla trzech lat po zamknięciu projektu nie uwzględnia w przepływach wpływów z dotacji, o tyle dla kryterium NPV zmiany są bardzo dotkliwe. Biorąc pod uwagę, że większość wydatków ponoszona jest w pierwszych okresach projektu, a przychody pojawiają się w późniejszych, okazuje się, że e-usługa będzie musiała wykazać przychody wyższe o ponad 40% ( 43,2%, dla 8% stopy dyskonta, dwuletniego okresu odniesienia, przychodów w drugim roku, wydatków w pierwszym roku ) w stosunku do tego samego projektu, realizowanego według poprzedniego rozporządzenia. Z sytuacji są dwa wyjścia. Pierwsze, oczywiste, ciąć wydatki. Zapewne, wiele nie do końca „czystych" kategorii przestanie pojawiać się we wnioskach, możliwe, że zindeksowane zostaną wynagrodzenia, wydatki na biuro, czy zakup środków trwałych. Niepokojące byłoby jednak, gdyby projektodawcy zaczęli redukować budżety promocyjne, chcąc za wszelką cenę utrzymać wysokie wynagrodzenia. Mogłoby to wpłynąć negatywnie na przychody projektu, co z kolei spowodowałoby tragiczne dla beneficjenta skutki. Drugą drogą jest szukanie dodatkowych przychodów. W świetle nowych kryteriów oceny wniosków, wydaje się, że właśnie takiej reakcji oczekuje MRR.

Na finansach ograniczenia się nie kończą. Kolejna „kłoda pod nogi" to wykluczenie z konkursu spółek z ograniczoną odpowiedzialnością w organizacji. Skutecznie utrudni to drogę do uzyskania dotacji młodym ludziom, którzy do tej pory mogli aplikować o dotację bez konieczności wydawania 1500 zł na rejestrację w KRS oraz jej ogłoszenie. W uzasadnieniu MRR czytamy, że spółki w organizacji nie posiadają numerów NIP i REGON, co uniemożliwia ich identyfikację. Do zmiany tego stanu nie jest jednak potrzebny nakaz rejestracji w KRS, ponieważ NIP i REGON spółka w organizacji może nabyć niezależnie i posługiwać się nimi przez cały okres organizacyjny, czyli 6 miesięcy. Wystarczyło by zatem, nałożyć obowiązek posiadania NIP i REGON, aby uzyskać ten sam efekt. Prawdopodobnie chodziło o coś zupełnie innego. Spółka w organizacji nie ma obowiązku posiadania opłaconego kapitału zakładowego. W praktyce oznacza to, że ma dużo mniejszą wiarygodność. Należy zatem domniemać, że zamierzeniem MRR było odrzucenie tych beneficjentów, którzy nie posiadają kapitału, co może stanowić zagrożenie dla realizacji projektu. W rezultacie należy spodziewać się znacznie mniejszej liczby złożonych wniosków w najbliższym naborze. Dodatkowo wpłynie na to zakaz składania więcej niż jednego wniosku przez tego samego beneficjenta.

Nowe kryteria oceny

Nowe zasady oceny wniosków wprowadzają kategorię punktów fakultatywnych, przyznawanych na etapie oceny merytorycznej, a także zestaw trzech dodatkowych kryteriów obligatoryjnych.

Kryteria obligatoryjne nie są w rzeczywistości niczym nowym. Stanowią raczej doprecyzowanie niejasnych wcześniej kwestii. Mowa tu o kryterium wiarygodnego modelu biznesowego, gwarantującego powodzenie rynkowe oraz rentowności projektu w okresie trwałości. Do tej pory regulowały to wytyczne MRR, o których nie każdy beneficjent wiedział, stąd decyzja o wpisaniu ich do zasad oceny wniosków. Znacznie ważniejsza jest zasada nakładająca na projekt obowiązek czerpania przychodów z co najmniej dwóch źródeł. Wpłynie ona na dywersyfikację ryzyka oraz większe szanse na utrzymanie rentowności przedsięwzięcia.

Cztery nowe kryteria fakultatywne umożliwią w pełni merytoryczną ocenę projektów. Pierwsze z nich dotyczy przychodów i brzmi:

„przychody ze sprzedaży powierzchni reklamowych nie stanowią czynnika decydującego o rentowności projektu".

W praktyce zmusza ono beneficjentów do poszukiwania pozareklamowych źródeł przychodów, które nie są jedynie ozdobą wniosku, a stanowią główny filar stabilności projektu. Biorąc pod uwagę, że przeważająca większość portali społecznościowych, które wyrosły na fali działania 8.1 POIG, miały finansować się głównie z reklam wyświetlanych na ich stronach internetowych, należy spodziewać się zmiany kierunku myślenia projektodawców o e-usługach. Jako, że ciężko wyobrazić sobie portal społecznościowy, w którym zostają wprowadzone wysokie opłaty dla użytkowników, można z wysoką pewnością powiedzieć, że projekty tego typu będą stanowiły mniejszość w najbliższym naborze wniosków. Trzeba się spodziewać projektów specjalistycznych, celujących w nisze rynkowe, adresowanych do takich grup docelowych, które będą skłonne zapłacić za użytkowanie systemu. Oznacza to, że wdrażane e-usługi będą musiały mieć bardzo wysoką użyteczność, także w relacji do podobnych usług zaspokajanych do tej pory w „tradycyjny" sposób. Koresponduje to z kolejnym kryterium, o brzmieniu:

„podstawowa funkcjonalność planowanej e-usługi odpowiada na niezagospodarowaną dotychczas niszę rynkową, poprzez zaspokajanie zasadniczej potrzeby grupy docelowej, która nie może być zaspokojona przez inne usługi lub produkty aktualnie dostępne na rynku"

Na dodatkowe punkty mogą zatem liczyć ci projektodawcy, których pomysł jest innowacyjny nie tylko w skali Internetu, ale także konwencjonalnych usług oferowanych w gospodarce. Spełnienie tego kryterium „gwarantuje" sukces również w poprzednim, co oznacza, że największe szanse będą miały wysoce innowacyjne.

Wielu problemów może przysporzyć beneficjentowi uzasadnienie, a zwłaszcza realizacja kolejnego kryterium, o brzmieniu:

„e-usługa świadczona będzie zarówno dla odbiorców krajowych, jak i zagranicznych"

Pierwsza trudność to przekonanie oceniającego, że usługa faktycznie zdobędzie popularność za granicą. Wiąże się to ze zbadaniem zagranicznego rynku, prognozowaniem jego popytu, tłumaczeniem zawartości stron internetowych e-usługi. Nawet jeżeli prognozy zostaną ocenione jako wiarygodne, to pozostaje jeszcze rozliczenie beneficjenta ze wskaźników rezultatu na rynku zagranicznym, a to może być bardzo trudne.

Ostatnie z kryteriów, brzmiące:

„projekt polega na przygotowaniu, wdrożeniu i świadczeniu zaawansowanych e-usług o znaczeniu krajowym lub międzynarodowym"

Należy ocenić jako nieprecyzyjne, a w rezultacie trudne do spełnienia. Czym bowiem jest e-usługa „zaawansowana"? Jak rozumieć „znaczenie krajowe lub międzynarodowe"? Z racji tego, że spełnienie tego kryterium może dać nawet 50% wszystkich punktów fakultatywnych należy spodziewać się, że beneficjenci podejmą próbę jego spełnienia i wiarygodnego uzasadnienia we wniosku. Z praktycznego punktu widzenia, wydaje się, że stanowi ono pewnego rodzaju pulę punktów uznaniowych do dyspozycji asesora, co niestety spowoduje, że do oceny wedrze się kolejna dawka subiektywizmu.

Składanie wniosku przez Internet

Ostatnia nowość nie jest jeszcze dobrze znana, ale wstępnie można ją uznać za pozytywną. Oznacza ona wyeliminowanie konieczności stania w kolejkach, wpisywania się na listy społeczne i ograniczania pobytu poza kolejką do 30 minut. Wnioski będą teraz składane przez Internet! Do ogłoszenia konkursu nie można jeszcze ocenić formy, w jakiej aplikacja będzie następować, ale można spodziewać się jednego, zasadniczego problemu - podpisu elektronicznego. Jeżeli się pojawi, to czy beneficjenci zdążą z jego wyrobieniem?

Podsumowanie

Najbliższe miesiące pokażą jakie zmiany zostaną rzeczywiście wprowadzone i jak wpłyną one na jakość projektów, ubiegających się o dofinansowanie. Mimo wielu ograniczeń nakładanych na beneficjentów, planowane zmiany należy ocenić raczej pozytywnie, ponieważ w zamierzeniu mają one znacząco podnieść jakość e-usług oraz umożliwić uzyskanie dotacji tym projektom, które są merytorycznie najlepsze.

---

Rafał Łabędzki
Coreproject sp. z o.o. - dotacje unijne - zarządzanie projektami - szkolenia i konferencje


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Archiwizacja danych

Archiwizacja danych

Autorem artykułu jest OPCJA



W ferworze codziennej walki w świecie biznesu managerowie skupiają się na generowaniu zysku. Wiele osób nie pamięta o tym, że dobrze zaprojektowany system informatyczny, w tym system bezpieczeństwa i archiwizacji danych, jest gwarantem sprawnej pracy i szansą na sukces rynkowy całego przedsiębiorstwa.


Informatycy dzielą ludzi na tych, którzy nie robią backupów i tych, którzy będą je robić...

Archiwizacja (backup) to tworzenie kopii zapasowych plików w celu ochrony danych. Jest to jeden z podstawowych elementów bezpieczeństwa systemu informatycznego. Niestety jest to też jeden z aspektów, o którym często zapominają zarządzający firmami.

Dlaczego warto archiwizować dane?
Awarie się, niestety, zdarzają. Zarówno na poziomie zwykłego użytkownika, jak i całego systemu informatycznego. W dzisiejszych czasach firma to wiedza, jaką mają w sobie jej pracownicy oraz dane w systemie komputerowym. Czy jesteś w stanie pozwolić sobie na utratę danych? (Konkurencja już zaciera ręce...)

Dobra archiwizacja danych to przede wszystkim bezpieczeństwo firmy i jej know-how. Aktualna kopia zapasowa umożliwia szybki powrót do pracy po wystąpieniu awarii, kradzieży, braku prądu, wypadków losowych.

Ile to kosztuje?
Jak wiadomo profilaktyka jest tańsza niż leczenie. Koszt systemów archiwizacji danych jest wielokrotnie niższy niż koszty związane z ich utratą. Strata danych to ryzyko utraty firmowego know-how, niewykonane zadania i ich konsekwencje, przestoje, pracochłonność pozyskiwania i wytworzenia danych od nowa.

Niezawodność infrastruktury
Bezpośredni wpływ na niezawodność infrastruktury informatycznej mają:
-architektura i konfiguracja systemu informatycznego,
-fabryczna jakość urządzeń,
-wiek urządzeń - liczba lat eksploatacji (gwarancje),
-sposób i intensywność eksploatacji,
-jakość administracji i konserwacji (Service Level Agreement- czas reakcji i poziom serwisu zagwarantowane w umowie).

Warto pamiętać, że taniej będzie wymienić starszą część na nową zanim się zepsuje niż np. kupować nowy komputer.

Komputer roboczy nie powinien być miejscem przechowywania danych.

Rodzaje backupów
W zależności od wielkości firmy i jej potrzeb dobiera się różne techniki wykonywania kopii bezpieczeństwa:

-Backup pełny: archiwizowane są wszystkie dane na jednym nośniku. Należy pamiętać, że będzie potrzebny długi czas na archiwizację. Na odzyskanie danych z nośnika będzie potrzebne mniej czasu.
-Backup przyrostowy - archiwizacja plików nowych i zmodyfikowanych po ostatniej archiwizacji (pełnej lub przyrostowej). Najszybsza metoda archiwizacji. Najwolniejsza w przypadku odzyskiwania plików.
-Backup różnicowy - archiwizacja tylko tych danych, które uległy zmianie po ostatniej pełnej archiwizacji. Ilość danych i czas archiwizacji rośnie w skali tygodnia.

Tabela 1: Przykładowe rozwiązania

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Firma jednoosobowa - Komputer osobisty (laptop):
-regularna kopia danych na zewnętrzny nośnik (np. dysk zewnętrzny, ew. płyty DVD),
-przechowywanie ważnych danych na serwerze (patrz niżej).

Koszt nośnika zewnętrznego - od 150 PLN netto.

Firma - małe biuro:
-ważne dane przechowywane na serwerze (nie na dyskach stacji roboczych),
-dyski serwera w macierzy (mirror),
-kopie zapasowe danych z serwera wykonywane automatycznie zgodnie z ustalonym harmonogramem (np. codziennie) -na zewnętrznych nośnikach,
-kopia zapasowa przechowywana poza siedzibą firmy w bezpiecznej lokalizacji (np. raz na tydzień).
-nośniki: w wersji minimum płyty DVD, lepszym rozwiązaniem jest napęd taśmowy (streamer) i kasety które można wykorzystywać wielokrotnie.

Koszt podstawowej infrastruktury - od 4000 PLN netto.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Procedury to konieczność
Równie ważne jak procedury wykonywania kopii bezpieczeństwa, są procedury odtworzeniowe określające postępowanie przy wystąpieniu awarii. Powinny one określać, jaki sprzęt należy zakupić w miejsce utraconego i gdzie, a także wskazywać lokalizację kopii zapasowych i osoby odpowiedzialne za przywrócenie systemów do działania. Warto w procedurze bezpieczeństwa danych uwzględnić tzw. odtworzenia próbne- przeprowadzanie odzyskania danych z kopii zapasowych w regularnych odstępach czasu.

Jakiekolwiek odzyskiwanie danych z uszkodzonych nośników nie daje pewności powodzenia, jest bardzo drogie i czasochłonne, nie może być więc brane pod uwagę jako procedura zabezpieczenia danych.

Należy również pamiętać, że nie ma nośników danych, które są bezwzględnie niezawodne. Należy postępować tak, żeby awaria nośnika nie powodowała zupełnej utraty danych.

---

www.opcja.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Nowoczesne systemy opieki sposobem na biznes

Nowoczesne systemy opieki sposobem na biznes

Autorem artykułu jest Radosław Zarzeczny



Słaba kondycja polskiej służby zdrowia jest impulsem dla rozwoju prywatnych usług w sektorze opieki zdrowotnej. Na rynku pojawiają się przedsiębiorcy oferujący usługi oparte na nowych technologiach dofinansowanych z funduszy unijnych.

Wśród nich znajduje się także teleopieka. W krajach skandynawskich system opieki domowej i mobilnej jest uzupełnieniem państwowego systemu zdrowia, a jednocześnie doskonałym pomysłem biznesowym.

Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom i potrzebom społecznym inwestorzy prześcigają się w pomysłach na usługi, które z miejsca znajdą zastosowanie. Nie od dziś wiadomo jednak, że poruszanie się w świecie biznesu nie należy do najłatwiejszych.

Nowoczesne systemy opieki na świecie...

Na rynkach państw zachodnich usługa teleopieki jest zinstytucjonalizowana w zdecydowanie wyższym stopniu niż w Polsce. W Wielkiej Brytanii, która dąży do zdobycia roli lidera w Europie w tej dziedzinie, działa organizacja National Framework Agreement on TeleCare. Jej zadaniem jest kontrolowanie mechanizmów dostarczania teleopieki na Wyspach. Z kolei w Niemczech dystrybutorzy podpisali porozumienie dotyczące wspólnego realizowania tej inicjatywy. We Włoszech dystrybucja usług teleopieki prowadzona jest dwutorowo: z jednej strony przedsiębiorcy dążą do skutecznego zarządzania nią i zwiększania wydajności, z drugiej strony do redukcji kosztów opieki zdrowotnej.

W przypadku krajów skandynawskich, głównie Szwecji, nowoczesne systemy opieki dostępne są na rynku już od prawie 30 lat. W wielu wypadkach tego rodzaju usługa wypisywana jest przez lekarza na receptę. Ponadto, istnieje ustawowy obowiązek montowania czynników przeciwpożarowych we wszystkich drewnianych szwedzkich domach. Niewątpliwie znajomość funkcjonowania systemu opieki mobilnej w Europie Zachodniej sprawia, że korzystanie z usług tego typu jest integralnym elementem opieki socjalnej.

...i w Polsce

Na naszym rynku działa zaledwie kilku przedsiębiorców, którzy swój biznes oparli na mało znanej idei personalnego monitoringu domowego i mobilnego. Główne centra oferujące usługi teleopieki znajdują się w Warszawie, Poznaniu i Wrocławiu. Regionalny podział rynku pozwala na prowadzenie swobodnej działalności każdemu z przedsiębiorców, jednak informacja ta oraz fakt, że usługa teleopieki jest stosunkowo młoda, określają w dużym stopniu jej potencjał biznesowy i perspektywy rozwoju.

Jak działają nowoczesne systemy opieki?

Na pierwszy rzut oka urządzenie swoim wyglądem przypomina zegarek lub wisiorek. Jego innowacyjność polega na sposobie funkcjonowania – aby wezwać pomoc, nie trzeba sięgać po telefon komórkowy, który nie zawsze jest pod ręką. Dodatkowo, każdemu zdarza się mieć na telefonie parę nieodebranych połączeń, a usługa teleopieki gwarantuje odbiór każdego przychodzącego połączenia i, jeśli zaistnieje potrzeba, wezwanie odpowiednich służb ratunkowych. Aby połączyć się z Centrum, wystarczy nacisnąć przycisk na urządzeniu. Sygnał przesyłany jest do modemu centralnego zainstalowanego w domu podopiecznego, który automatycznie łączy się z Centrum Alarmowym Teleopieki. Takie rozwiązanie sprawia, że posiadacz urządzenia może skontaktować się z Centrum praktycznie w dowolnej chwili.

Oprócz możliwości „manualnego” połączenia urządzenie posiada funkcję automatycznych powiadomień. Jest to istotne w nagłych sytuacjach, np. gwałtownego spadku tętna, ciśnienia krwi, zaniku funkcji oddechowych czy choćby niepokojącego stężenia CO2 w otoczeniu. Urządzenie aktywuje się automatycznie, przesyłając sygnał do Centrum Alarmowego, gdzie natychmiastowo podejmowane są odpowiednie procedury.

Nowoczesne systemy opieki to rozwiązanie szczególne w przypadku osób, które nie są w pełni sprawne intelektualnie, np. dotknięte demencją lub chorobą Alzheimera. W takim przypadku możliwe jest zainstalowanie nadajnika GPS, który zlokalizuje taką osobę. Jeśli senior oddali się od domu i przekroczy wcześniej wytyczone granice, np. obszar dzielnicy bądź miasta, Centrum jest zawiadamiane automatycznie lub zostaje wysłana wiadomość SMS do wskazanej osoby.

Funkcjonowanie nowoczesnych systemów opieki możliwe jest dzięki stałym łączom telefonicznym lub sieci komórkowej. Druga opcja pozwala seniorom na większą mobilność – system działa wszędzie tam, gdzie jest zasięg sieci GSM.

Popyt na usługi nowego typu

Według danych statystycznych w 2008 roku w Polsce żyły ponad 4 miliony kobiet i mężczyzn zaliczanych do grupy wiekowej 65+, tworzących potencjalną grupę odbiorców teleopieki. Prognozy demograficzne wskazują, że co 5 lat liczba ta będzie wzrastać o kolejne 500 tysięcy osób. Oznacza to postępujący proces starzenia się społeczeństwa, jak ma to już miejsce w Europie Zachodniej, m.in. w Niemczech. Z powyższych danych wynika, że w 2020 roku co 5. Polak będzie w wieku poprodukcyjnym1.

Wraz ze zmianami demograficznymi w Polsce dochodzi do ważnych, z punktu widzenia potencjału rynku, przemian społecznych. Główną rolę odgrywa proces atomizacji społeczeństwa. Coraz powszechniejszy jest model rodzin na odległość – rodzice w Łomży, dzieci w Warszawie lub w Dublinie. Migracje ekonomiczne sprawiają, że im więcej człowiek zarabia, tym mniej ma czasu dla bliskich. Wciąż poszukuje się rozwiązań mających zapewnić kontakt z osobami wymagającymi opieki na odległość.

Czynnikiem, który w przyszłości może wpłynąć znacząco na zapotrzebowanie na nowoczesne systemy opieki, będzie konieczność oszczędności w publicznej służbie zdrowia. Według danych Ministerstwa Zdrowia, zadłużenie samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej w 2009 roku nadal przekraczało wartość 9 miliardów złotych2. Jak podaje serwis Money.pl, mimo wzrostu, w przeciągu kilku lat, wydatków na służbę zdrowia o ponad 70%, wciąż nie udaje się zatrzymać postępującego debetu.

- Gdyby w skali całej Polski, dzięki teleopiece, można było skrócić pobyt w szpitalu tylko 1% pacjentów o jeden dzień, dałoby to ogromne oszczędności – argumentuje Dariusz Chudzia, partner z Centrum TeleOpieki.

Wydaje się, że ekonomia prędzej czy później zmusi publiczną służbę zdrowia do poszukiwania komplementarnych rozwiązań, które jednocześnie okażą się mniej kosztowne. Taka perspektywa świadczy o szerokich i niewykorzystanych jeszcze możliwościach rynku.

Potencjał biznesowy technologii dla seniorów...

Atutem modelu biznesowego teleopieki wydają się być możliwości technologiczne, które oferuje sam system. Jego głównym zadaniem jest całodobowe czuwanie nad użytkownikiem. Usługa pozwala na zgłaszanie zasłabnięcia, złego samopoczucia, czy wypadku. Jednak rzeczywiste możliwości tego systemu wykraczają o wiele dalej.

- Oprócz wspomnianej funkcji opiekuńczej, urządzenie można będzie wykorzystywać w charakterze czysto serwisowym, jak zamówienia fryzjera, konsultacje z psychologiem czy quasi doradcą, który pomoże podjąć decyzję przy zakupie np. telewizora – mówi Dariusz Chudzia z Centrum TeleOpieki.

Szersze wykorzystanie urządzenia podkreśla także Michael Gomola z GKT Serwis: W Niemczech systemy teleopieki są używane przez firmy prywatne opieki dochodzącej, tzw. Pflegediensty, które oferują szeroki zakres usług dla podopiecznych. Jedną z usług jest właśnie teleopieka, w wielu przypadkach połączona z tzw. „cateringiem na zamówienie”. Osoba ma możliwość połączenia się bezpośrednio z cateringiem i dokonania zamówienia telefonicznie.

Nie minął rok od wprowadzenia na polski rynek telefonów komórkowych przeznaczonych dla seniorów, a już powstają kolejne modele prześcigające się w wielkości liter, wyświetlaczy czy jakości dźwięku. Dla przedsiębiorców z branży teleopieki również koncepcja współpracy z operatorami telefonii komórkowej i stacjonarnej stanowi obiecującą perspektywę biznesową.

- Dla operatorów taka oferta jest wartością dodaną ze względu na możliwość dywersyfikacji usług, a tym samym proste „wyróżnienie się” spośród konkurencji – mówi Witold Tomaszewski z Telepolis.pl.

...oraz sposoby i możliwości ich finansowania

Przedsiębiorca, który zamierza ubiegać się o fundusze z Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, powinien wiedzieć, że o pozytywnym rozpatrzeniu wniosku w dużej mierze decyduje charakter oferowanej usługi. Obecnie MRP pracuje nad zmianami przyznawania dotacji, a zamierzona nowelizacja ma pomagać najbardziej innowacyjnym przedsiębiorcom. O tym, że fundusze unijne są skuteczną formą wsparcia dla biznesu, świadczy przyznanie w roku 2009 około 270 tys. złotych na rozwój jednego z centrów teleopieki. Otrzymane środki pozwoliły wrocławskiemu przedsiębiorcy na wyposażenie biura oraz postawienie pierwszych kroków w biznesie.

Środki finansowe, które inwestor może otrzymać bezpośrednio na wsparcie inwestycji, stanowią tylko pewną część puli. Z drugiej strony pozostaje całe spektrum niewykorzystanych funduszy, którymi operuje PFRON, ZUS czy NFZ. Zachodzące zmiany demograficzne w społeczeństwie, a także kondycja polskiej służby zdrowia, wymuszą w niedalekiej przyszłości zmiany w zakresie finansowania usług personalnego monitoringu.

Usługi domów opieki społecznej nie należą do najtańszych. Przykładowo pobyt w placówce prowadzonej przez Zgromadzenie Sióstr Maryi Niepokalanej we Wrocławiu może być refundowany w 30% przez Narodowy Fundusz Zdrowia. W pozostałych przypadkach pensjonariusze muszą płacić około 90 zł za dzień pobytu. Z usług tych korzystają również osoby, które z powodzeniem mogłyby uczestniczyć w życiu codziennym, mając do dyspozycji nowoczesne systemy opieki. Taka sytuacja powoduje, że nakłady na domy pomocy i hospitalizację są niebagatelne.

Ważną rolę w rozwoju biznesu, oferującego nowoczesne systemy opieki, mogą odegrać również samorządy terytorialne. Takie założenie wynika z faktu, że w mniejszych społecznościach łatwiej dostrzec potrzeby mieszkańców i sprostać ich oczekiwaniom. W powyższym ujęciu szczególnie istotna dla przedsiębiorców może okazać się polityka promocyjna miast. W wielu przypadkach – jak np. we Wrocławiu - kreują się one jako miejsca „przyjazne seniorom”.

Nowoczesne systemy opieki dla wszystkich

Pracownikami Centrum Alarmowego są bardzo często pielęgniarki, ale nie z uwagi na doświadczenie medyczne, a bardziej z uwagi na „chłodną głowę” i odporność na stres. Umiejętność racjonalnego i szybkiego działania (zgodnie z procedurami) w sytuacjach stresowych jest głównym kluczem doboru pracowników do Centrum Alarmowego. Należy pamiętać o tym, że nie należy ujmować nowoczesnych systemów opieki w kategorii usług medycznych. Oferowanie usług medycznych, np. stawianie diagnozy przez telefon jest działaniem wyjątkowo ryzykownym, dlatego też nikt nie podjąłby się prowadzenia tego typu działalności. Nowoczesne systemy opieki stanowią komplementarne uzupełnienie istniejących usług medycznych, jednak same nie mają takiego charakteru.

Usługi w pakietach

W kwestii finansowej korzystanie z nowoczesnych systemów opieki podlega tym samym zasadom, co korzystanie z telefonów komórkowych. Cena urządzenia i dostępu do usługi zależy przede wszystkim od wyboru pakietu i czasu trwania umowy. Pakiet podstawowy, w skład którego wchodzi modem centralny oraz przycisk alarmowy, klient może wykupić już od 68 zł/miesiąc. Z kolei w wersji poszerzonej o dodatkowe czujniki, np. dymu, zalania, czy CO2, zapłacić trzeba ok. 25 zł za każdy czujnik. Podana cena abonamentu zawiera w sobie koszt dzierżawy takiego urządzenia, które w zależności od producenta kosztuje od ok. 120 do ok. 160 euro.

Do podanej ceny z reguły doliczyć należy jednorazowy koszt aktywacji takiego urządzenia, dostępny już od 90 zł. Przygotowana przez przedsiębiorców oferta pozwala wyjątkowo precyzyjnie dostosować usługę do oczekiwań i potrzeb użytkownika.

Świadczenie usług z zakresu teleopieki nie jest w żaden sposób koncesjonowane, tak więc każdy może rozpocząć tego typu działalność. Jednak rozpoczęcie to jedno, a powodzenie to drugie. Jakość tej usługi bardzo szybko zostanie zweryfikowana przez rynek, czyli użytkowników i ich opiekunów.

Wydatki i zarobki

Osoba, która dokonuje zakupu zobowiązana jest do uiszczenia opłaty aktywacyjnej oraz co miesięcznego abonamentu, którego wysokość zależy od wybranego pakietu. Dodatkowo koszty połączenia z centrum teleopieki pokrywa klient według stawki i zasad umowy wynegocjowanej z operatorem sieci telefonicznej. W modelu biznesowym powszechnym w naszym kraju, przedsiębiorca uzyskuje dochody z opłacanego co miesiąc przez klientów abonamentu. Zysk całościowy stanowi więc iloczyn liczby klientów i wybranych abonamentów minus koszty jakie przedsiębiorca ponosi z tytułu prowadzenia działalności.

W przypadkach ekstremalnych wypadków, np. gdy okazuję się, że stężenie CO2 jest wysokie- co często jest jednoznaczne z pożarem, przeciwdziałanie odbywa się w ramach powszechnie świadczonych usług przez straż pożarną. W takich wypadkach wezwanie jednostki gaśniczej jest zasadne. Natomiast w sytuacji gdy użytkownik urządzenia oddali się od miejsca określonego przez jego opiekunów- np. mieszkania, dzielnicy, podejmuje się odpowiednie do charakteru oddalenia działania. W przypadku zagrożenia zdrowia lub życia wzywane jest natychmiast pogotowie ratunkowe. Przy uzasadnionym wezwaniu, koszt przyjazdu odpowiednich służb pokrywany jest z ubezpieczenia podatnika. Z kolei przy zawiadomieniu nieuzasadnionym, według umowy o świadczeniu tego typu usługi, koszty pokrywa rodzina/opiekunowie podopiecznego.

W przypadku korzystania z usług o charakterze nie- ratowniczym, jak np. hydraulik, szklarz, etc. za usługę płaci podopieczny lub jego opiekunowie. Wezwanie usług nie ratowniczych odbywa się zawsze po konsultacji z opiekunami użytkownika urządzenia.

Nowe prawo w biznesie: inspiracja zamiast imitacji

Pierwsze prawo marketingu mówi, że lepiej być pierwszym niż lepszym i zasada ta obowiązuje w każdym sektorze rynku. Sam rynek i reguły, które nim rządzą, często nie akceptowały powielania przez swoich graczy utartych już rozwiązań. Nowoczesne systemy opieki są usługą względnie nową na polskim rynku, stąd też sektor ten wciąż może liczyć na popyt.

W miejsce przedsiębiorców powielających znane już nam usługi, pojawiają się innowacyjni. Imitacja ustępuje inspiracji, sztuce przenoszenia sprawdzonych w świecie rozwiązań na rodzimy rynek. Z jednej strony idzie za tym odkrywanie potencjału biznesowego rynku, z drugiej poczucie pewnego rodzaju „ewangelizacji” społeczeństwa. Teleopieka, oprócz tego, że stanowi sposób na biznes, zawiera w sobie również element edukacyjny. Wskazuje na możliwości, które dają nowoczesne technologie, często tańsze i skuteczniejsze od tego, co oferowane jest społeczeństwu na co dzień.

1GUS, Rocznik statystyczny 2009

2Ministerstwo Zdrowia, Zadłużenie SPZOZ

---

Radosław Zarzeczny


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Smart shopping 2.0 – teraz Ty definiujesz okazję

Smart shopping 2.0 – teraz Ty definiujesz okazję

Autorem artykułu jest kateem




Internet to bezdenna studnia możliwości. Nikt nie wątpi już w potencjał zakupów w sieci. Trafienie na okazję, nie jest szczęśliwym zrządzeniem losu a chłodno przemyślaną strategią, prowadzącą Internautę prosto do najlepszej oferty.
Myślisz, że o zakupach w sieci wiesz już wszystko?

Sceptycy

Wśród nas, wciąż są tacy, którzy do wirtualnej formy shoppingu podchodzą z dystansem. Jeszcze kilka lat temu można było zrozumieć ograniczone zaufanie do sklepów internetowych. Obecnie, posiadamy możliwość weryfikacji każdego sprzedawcy, a w większość transakcji wpisana jest opcja wystawienia opinii lub komentarza.

Skąd wątpliwości?

Chyba nadal krąży gdzieś błędne przekonanie, że towar, którego nie można osobiście zbadać, dotknąć, obejrzeć, nie jest taki, jakim jawi się na internetowej witrynie.
Zgoda. Ale przecież, przedmiot zainteresowania, zawsze możesz obejrzeć w sklepie stacjonarnym, zakupu z kolei, dokonać on-line, rzecz jasna taniej. Sprytne, prawda?
Nawet gdyby zdarzyło się, że kolor, bądź inny detal nie odpowiada Twojemu pierwotnemu wyborowi (cóż, błędy się zdarzają), zawsze możesz dokonać zwrotu. Z tą procedurą zazwyczaj nie ma problemu.

Tani, tańsi, najtańsi

Sklepy internetowe zrezygnowały z licznej kadry pracowniczej, drogich w utrzymaniu salonów sklepowych i pożerających ogromne sumy pieniędzy, reklam telewizyjnych. Nie muszą zatem pompować cen zabójczymi marżami, mamiąc nas złudnymi, często wręcz poniżającymi promocjami. To oczywiste. Ale gdzie tak naprawdę jest najtaniej?
Tak zwane „porównywarki cen" nie wyczerpują tematu promocji. Znajdziesz tam bowiem wyłącznie te towary, które występują w sklepach on-line, w tradycyjnej sprzedaży.

Ukryta strefa najniższych cen

W Polsce od kilku lat funkcjonują rozmaite serwisy aukcyjne. Od tych zwyczajnych, o jasno określonych, prostych zasadach, aż po takie, które w świat zakupów wplatają odrobinę emocji i zabawy.
Nowością są sklepy, które oprócz możliwości dokonania klasycznych, tanich zakupów on-line, dodatkowo oferują funkcje, dzięki którym sam decydujesz, jaka cena satysfakcjonuje Cię oraz w którym momencie zawierasz transakcję. Pionierską na naszym rynku formą tego typu sprzedaży jest „Wykup", opracowany przez sklep Okazjoneo.pl . Artykułów z możliwością wykupu, nie znajdziesz w „porównywarkach cen". Tutaj wkraczamy właśnie do „ukrytej strefy najniższych cen".

Zobacz -oceń - zdecyduj

Dlaczego produktów w opcji „wykup" nie ma w rankingach najniższych cen? Odpowiedź jest prosta: Ponieważ nie mają one stałych wartości. Widzisz tylko cenę rynkową, natomiast koszt wykupu pozostaje dla wszystkich użytkowników ukryty, do czasu kiedy sami postanowią o jego ujawnieniu. Tu zaczyna się cała zabawa.
Każdorazowe odkrycie ceny, przez któregokolwiek z użytkowników powoduje obniżenie jej o ustaloną, widoczną dla wszystkich wartość. Uchylenie rąbka tajemnicy wiąże się z zainwestowaniem jednego lub kilku punktów, pobieranych automatycznie z puli, którą wcześniej wykupiłeś. Jeżeli stwierdzisz, że cena wykupu Ci odpowiada, możesz dodać produkt do koszyka. Wówczas znika on z oferty sklepu, dając Ci kwadrans na finalizację transakcji. Jeżeli w ciągu 15 minut postanowisz jednak zmienić zdanie - artykuł wróci do oferty.
Oprócz takiej formy, zawsze istnieje możliwość zakupu danego przedmiotu natychmiast, bez udziału w formule wykupu.

Co dalej?

To nowe rozwiązanie zwiastuje kolejną rewolucję w sprzedaży internetowej . Co więcej, siła dużej grupy użytkowników skupionych wokół jednego sklepu , stanowić będzie o konkurencyjności jego wyjątkowej oferty. Mechanizm ten, jest bowiem napędzany aktywnością użytkowników - im więcej odkryć ceny, tym jej wartość niższa.

Na przykładzie wykupu dostrzec można, że gdy poziom krytyczny w procesie obniżania cen zostanie osiągnięty, udaje się znaleźć kreatywne sposoby, na obniżenie wartości towarów z korzyścią dla obu stron . Ta i podobne do niej formuły, to prawdopodobny kierunek rozwoju e-commerce, na którym skorzystasz przede wszystkim Ty, drogi konsumencie.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Wybrane narzędzia koncepcji lean manufacturing

Wybrane narzędzia koncepcji lean manufacturing

Autorem artykułu jest erkastudio



Koncepcja LEAN obejmuje wiele instrumentów, zastosowanie, których może pomóc przedsiębiorstwu wprowadzić zmianę zasad funkcjonowania na „uszczuplone". Najpopularniejsze to: 5S, Standaryzacje pracy, Kanban, SMED czy Total Productive Maintanance.

Wybrane narzędzia koncepcji lean manufacturing:

TPM (Total Productive Maintenence)


Definiowany, jako:
"Obsługę konserwacyjną maszyn i urządzeń realizowaną wewnątrz całego przedsiębiorstwa przez operatorów i personel odpowiedzialny za utrzymanie ruchu" . Dąży m.in. do:
• "Maksymalizacji efektywności wyposażenia (doskonalenie całkowitej efektywności).
• Rozwoju systemu utrzymania ruchu (obsługi konserwacyjnej) w celu przedłużenia żywotności wyposażenia.
• Zaangażowania wszystkich działów w planowanie, projektowanie, wykorzystanie i obsługę konserwacyjną wszystkich urządzeń"
Głównym celem jest stan, w którym występuje ZERO awarii i defektów będących konsekwencją pracy maszyn. Kompleksowa analiza źródeł problemów związanych z czynnikiem technicznym procesu takich jak np. awarie maszyn, usterki, przezbrojenia, konserwacja czy remonty urządzeń zapewnia brak ponownego ich występowania w identycznej formie, co prowadzi w krótkiej drodze do ciągłości procesów. Koncentruje się np. na okresowych przeglądach maszyny, stworzeniu standardów czyszczeń czy smarowań.
Standaryzacja pracy
Narzędzie to jest wykorzystywane w szczupłym systemie wytwarzania w celu jak najlepszego wykorzystania ludzi oraz maszyn z jednoczesnym utrzymaniem przepływu zapewniającego realizację zamówień klienta .
„Podstawą standaryzacji pracy jest zatem właściwe zdefiniowanie i opisanie przebiegu procesu, a dopiero później standaryzacja działań, ich kolejności i taktu oraz powstających, w trakcie realizacji tychże czynności, zapasów. Standaryzacja tych elementów pozwoli na zwiększenie jakości, sprawności i wydajności pracy maszyn i ludzi."
Zapewnia utworzenie schematów, standardów najefektywniejszych metod pracy gwarantując stabilizację procesu oraz pewność, że operacje będą wykonywane według tych samych kroków, doprowadzając do osiągania tych samych efektów.

Narzędzie 5S - wdrożenie 5s


Składa się jak sama nazwa sugeruje z pięciu elementów :
• 1S - selekcja (wybranie, które przedmioty są nam niezbędne na stanowisku pracy, a które możemy z niego usunąć),
• 2S - systematyka (klarowne i łatwe do zidentyfikowania wyznaczenie miejsc, w których powinny znajdować się wszystkie niezbędne
na stanowisku przedmioty),
• 3S - sprzątanie (utrzymywanie szeroko rozumianego porządku
na stanowisku pracy jak i w jego otoczeniu),
• 4S - standaryzacja (utworzenie standardów mające na celu szybkie „wyłapywanie" pojawiających się nieprawidłowości),
• 5S - samodyscypliny (w kwestii stosowania się do wcześniejszych czterech elementów narzędzia)
Charakteryzują one podejście do organizacji i zarządzania miejscem pracy,
a także procesem pracy. 5S wymaga wyeliminowania wszystkiego, co nie jest potrzebne, w celu szybszego oraz łatwiejszego dotarcia do narzędzi, których właśnie potrzebujemy. Jest to powszechnie uznawana podstawa do wdrażania innych narzędzi Lean Manufacturing.


SMED (skracanie czasów przezbrojeń maszyn)


Metoda, która koncentruje się tylko i wyłącznie na obszarze przezbrojenia maszyny, a jej pełne zastosowanie w większości przypadków prowadzi do skrócenia jego czasu.

---

Firma Lean in Practice - lean management


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Nowa standardy obsługi pacjętów w aptece

Nowa standardy obsługi pacjętów w aptece

Autorem artykułu jest Magda Syrek




Wprowadzanie nowej jakości obsługi pacjentów w aptekach poprzez korzystanie z programów lojalnościowych oraz wdrożenie systemu elektronicznej wymiany informacji pomiędzy uczestnikami rynku opieki zdrowotnej.

Rosnąca konkurencja na rynku aptecznym powoduje, że placówki chcące utrzymać stabilną pozycję na rynku szukają sposobów na wyróżnienie się z pośród konkurentów i pozyskanie stałych klientów. Popularne staje się stosowanie programów lojalnościowych, czy programów punktowych, dzięki czemu klienci apteki częściej korzystają z jej usług, a za zrobione zakupy są nagradzani punktami, które wymieniają na nagrody.

Jedną z możliwości dobrego wyróżnienia się na tle konkurencji może stanowić również współpraca aptek z Ogólnopolskim Systemem Ochrony Zdrowia OSOZ lub z baza aptek, która z jednej strony niesie szereg korzyści dla farmaceutów, a z drugiej pozwala na wprowadzenie nowej jakości w obsługiwaniu petentów.

Nowatorstwo projektu polega na wdrożeniu systemu elektronicznej wymiany informacji pomiędzy uczestnikami rynku opieki zdrowotnej w naszym kraju - pacjentami, lekarzami, farmaceutami oraz innymi instytucjami związanymi ze zdrowiem. Wymianę danych pacjentów umożliwia Karta Zdrowia OSOZ, którą interesanci okazują w placówkach współpracujących z systemem, pozwalając w ten sposób na niezwłoczne przesyłanie informacji na bezimienne Indywidualne Konta Zdrowotne w systemie OSOZ.

Za pomocą tego systemu magazynowane są informacje o zakupionych w aptece lekach, odbytych wizytach lekarskich, wystawionych receptach, wynikach badań laboratoryjnych lub o skierowaniach. Wymiana informacji pomiędzy uczestnikami systemu będzie następować za pośrednictwem Internetu. Wszystkie informacje niezbędne w procesie leczenia będą gromadzone w indywidualnych karatach zdrowia. Wprowadzone zmiany to wygoda, ale również nowe możliwości w dbaniu o stan zdrowia.

---

Sprawdź - aktualna baza aptek!


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Realia polskiego rynku farmaceutycznego

Realia polskiego rynku farmaceutycznego.

Autorem artykułu jest Magda Syrek



Artykuł jasno przedstawia realia i powiązania polskiego rynku farmaceutycznego z służbą zdrowia. Powszechnie istniejący konflikt interesów pomiędzy branżą farmaceutyczną a docelowym rynkiem zbytu (pacjenci) nie wadzi w etykę lekarzy, którzy współpracują z koncernami pobierając horrendalne za to wynagrodzenia.

Co najmniej miliard dolarów inwestują koncerny farmaceutyczne w badania kliniczne leków w Polsce. Przewodniczący Stowarzyszenia na rzecz Dobrej Praktyki Badań Klinicznych, dr Wojciech Masełbas, że w grę mogą wchodzić sumy nawet większe niż miliard dolarów na badania kliniczne leków głównie programy obserwacyjne w Polsce, wydawane przez koncerny.

Niebagatelną część tej kwoty stanowią honoraria lekarzy, np. lekarz rodzinny za przetestowanie jednego pacjenta szczepionką przeciwko grypie otrzymuje od zleceniodawcy zwykle ponad 100 euro. Za długotrwałe i skomplikowane badanie kliniczne prof. w klinice dostaje nawet 10 tys. euro za pacjenta. Niebagatelne honoraria polskich profesorów otrzymywane od koncernów przewyższają znacznie milion złotych rocznie

Kuriozalnym jest fakt, że na badaniach tych nie zarabiają publiczne szpitale, w których są przeprowadzane owe badania. Zdążają się wypadki, że szpital nie ma w ogóle pojęcia, że takowe badanie miało miejsce na teranie jego placówki.
Cała procedura przeprowadzania badań ma również niejasne aspekty etyczne. Kodeks dobrej praktyki lekarskiej mówi wyraźnie, że lekarz powinien ujawnić swoje związki z branża farmaceutyczną. Pomimo to na dotychczasowych kongresach naukowych branży farmaceutycznej żaden z polskich profesorów opisujący działanie jakiegoś leku nie powiedział wyraźnie, że może istnieć konflikt interesów wynikający z faktu że te badania realizował.

---

Badania statystyczne


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Pomysł na... targi

Pomysł na...targi

Autorem artykułu jest Mariusz Wodel



Poznań znany jest jako miasto interesu i biznesu, po części wynika to historii zaborów i "cech zaborcy", po częście jednak z faktu rezydowania w Poznaniu pewnego przedsiębiorstwa...

Międzynarodowe Targi Poznańskie to firma o wielkiej marce - organizatora największych i najlepszych imprez targowych w całym regionie Europy Środkowo-Wschodniej, bogatej historii - która sięga słynnej Powszechnej Wystawy Krajowe (zwanej w skrócie PeWuKą) i ogromnym potencjale - który sprawnie zarządzany sprawia, iż od wielu lat, pomimo rosnących wysiłków konkurencji z innych miast, wciąż pozwala MTP zachować prymat na rynku.

Choć każdy opisany wyżej wątek jest nad wyraz ciekawy, to z punktu widzenia zarządzania przedsiębiorstwem, szczególnie ostatni zasługuje na dużą uwagę. Dlaczego? Dlatego, iż pokazuje, że dobrze przemyślana taktyka pozwala osiągać dobre wyniki niezależnie od aktualnej sytuacji ekonomicznej. Przykład? Oprócz najbardziej znanych imprez - jak Pol-Agra czy Poznań Motor Show, kalendarz MTP jest szczelnie przez cały rok szczelnie wypełniony licznymi mniejszymi wydarzeniami, często zaledwie jednodniowymi. Imprezy takie są jednak dobierane tematycznie w taki sposób, aby w razie rozwoju branży móc je łatwo połączyć w jedno większe, poważniejsze i, co najważniejsze, przynoszące większe zyski imprezy. Prostym przykładem może być tutaj Międzynarodowa Wystawa Zabezpieczań SECUREX, która stworzona została z kilku pomniejszych imprez (Wystawa Ochrony, Monitoring Poznań i kilku innych). Równocześnie jednak MTP nie zaniedbuje działania w drugą stronę. Decydując się często na ryzykowne kroki - np. wydzielenie pomniejszych imprez z imprez o uznanym dorobku, a następnie kreowanie z nich osobnych dużych wydarzeń - jak choćby osobna - zaledwie jednodniowa impreza Digital Photo (sprzęt do zdjęć cyfrowych, programy do obróbki, odzyskiwanie danych i zdjęć i wiele innych) stworzona poprzez wyłączenie pewnych tematów z takich wydarzeń jak Targi Komputerowe i Targi Sprzęty Fotograficznego. Patrząc na rozwój branży cyfrowej fotografii pomysł ten jednak wydaje się być naprawdę trafionym. Oczywiście wszystkie takie działania mają limit i na pewno z Poznań Motor Show nie zostaną wyłączone takie żadne tematy (motocykle i naprawa motycykli, samochody ciężarowe i transport drogowy, etc.) gdyż działanie takie mogłoby jedynie osłabić najsilniejsze targi motoryzacyjne w tej części Europy, ale z pewnością niejednym jeszcze MTP pozwoli sobie nas zaskoczyć. Tak czy inaczej warto zwrócić uwagę na niezwykle sprawne korelowanie imprez targowych z aktualnymi tendencjami rynkowymi, jakich dokonuje zarząd MTP, przykład sukcesu przedsiębiorstwa pokazuje, iż błędne, „na siłę" trzymanie się tradycji i raz ustalonego harmonogramu to zła droga i warto to zapamiętać. Wszak targi, z samej swojej nazwy winny odnosić się do tego, co aktualnie najlepiej się sprzedaje, prawda?

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Podstawa opodatkowania faktoringu eksportowego jako importu usług

Podstawa opodatkowania faktoringu eksportowego jako importu usług

Autorem artykułu jest LM



Wątpliwości dotyczą również sposobu określenia podstawy opodatkowania faktoringu eksportowego w sytuacji, gdy eksporter (faktorant) korzysta z usług faktora tj. banku lub innej wyspecjalizowanej instytucji finansowej z poza Polski.

Miejscem świadczenia i opodatkowania usług pośrednictwa finansowego jest miejsce, gdzie faktorant jako nabywca usługi posiada siedzibę, czyli Polska zgodnie z art. 27 ust. 4 pkt 3 ustawy o VAT. Usługa faktoringu świadczona przez podatnika z innego państwa na rzecz faktoranta polskiego jest importem usług. Faktorant jako eksporter powinien więc wystawić fakturę wewnętrzną VAT z tytułu faktoringu jako importu usług i naliczyć podatek należny, zgodnie z art. 106 ust. 7 ustawy o VAT. Za podstawę opodatkowania powinien przyjąć kwotę, jaką obowiązany jest zapłacić faktorowi zagranicznemu, zgodnie z art. 29 ust. 17 ustawy o VAT. W praktyce, ze względu na jej złożoność, jej prawidłowe ustalenie sprawia problem, także ze względu na brak jednolitego stanowiska organów podatkowych.

Wskutek zawarcia umowy faktoringu zagranicznego polski faktorant otrzymuje pieniądze, natomiast faktor zagraniczny - prowizję i często również odsetki dyskontowe. Odsetki te obliczane są zazwyczaj według stopy procentowej, zgodnie z umową, obliczaną za okres od dnia przelewu wierzytelności do dnia jej zapłaty faktorowi przez zagranicznego dłużnika. Można zatem przyjąć, że są one wynagrodzeniem za spełnienie funkcji faktoringu polegającej na zapewnieniu finansowania działalności faktoranta. W tej części zatem faktoring stanowi substytut kredytu bankowego lub pożyczki. Powstaje więc pytanie, czy skoro wynagrodzenie w postaci odsetek dyskontowych za udostępnianie kapitału w ramach faktoringu ma taki sam charakter jak odsetki od kredytu czy pożyczki, nie powinno być traktowane na równi z nimi, a zatem jako usługa pośrednictwa finansowego w tej części czy nie powinno również podlegać zwolnieniu z opodatkowania?

Jednak podstawa opodatkowania importu usług faktoringu międzynarodowego powinna obejmować nie tylko prowizję faktora (wynagrodzenie w ścisłym sensie), ale również wszystkie inne elementy składające się na jego wynagrodzenie, w tym także odsetki dyskontowe. Usługa faktoringu eksportowego ma charakter kompleksowy, w związku z czym nie powinna być rozdzielana na osobne usługi proste. Poza tym, przepis art. 29 ust. 17 ustawy o VAT stanowi, iż podstawą opodatkowania w imporcie usług jest kwota, którą usługobiorca (faktorant) jest obowiązany zapłacić faktorowi. Otóż eksporter (faktorant) obowiązany jest zapłacić faktorowi zagranicznemu nie tylko prowizję, ale również odsetki dyskontowe. Wyodrębnienie na fakturze wewnętrznej dokonywanych płatności z podziałem na zwolnione i opodatkowane jest niezgodne z naturą umowy faktoringu, o ile zapisy umowne nie uzależniają zawarcia umowy faktoringu od takiego wyodrębnienia co do poszczególnych usług prostych oraz co do sposobu ich kalkulacji. Jeżeli jednak zapisy umowne uwzględniają ww. podział na usługi obrotu wierzytelnościami (faktoringu w ścisłym tego słowa znaczeniu) oraz na usługi kredytowe, a w konsekwencji na usługi zwolnione i opodatkowane, to chyba tylko i wyłącznie ze względu na aspekty podatkowe (czyli VAT od tej usługi). Ale podział faktoringu na odrębne usługi jest prawidłowy wyłącznie wtedy, gdy są one zdarzeniami autonomicznymi, co należy do rzadkości. Generalnie więc wszystkie czynności wykonywane w ramach umowy faktoringu jako umowy kompleksowej powinny być opodatkowane jedną, 22% stawką VAT.

---

World Class Manufacturing VAT EU spadek


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Reklama w internecie - serwer darmowy czy płatny

Reklama w internecie - serwer darmowy czy płatny

Autorem artykułu jest Michał Futera



Rozpoczynając swoją przygodę w świecie e-biznesu musisz zadbać o profesjonalny wizerunek swojej strony. Pisząc o darmowych sposobach rozreklamowania strony nie mam na myśli darmowych serwerów na te strony. Powinieneś się postarać o profesjonalny serwer z profesjonalną domeną.

Rozpoczynając swoją przygodę w świecie e-biznesu musisz zadbać o profesjonalny wizerunek swojej strony. Pisząc o darmowych sposobach rozreklamowania strony nie mam na myśli darmowych serwerów na te strony.

Powinieneś się postarać o profesjonalny serwer z profesjonalną domeną. Owszem są to płatne rzeczy, ale osobiście korzystając z jednej z firm, biorę udział w promocji dzięki której przez pierwszy rok mam to za darmo. Płacę dopiero w 2 roku użytkowania. Dzięki temu zdążę zarobić pieniądze na swojej stronie internetowej. Dlaczego bezpłatne domeny czy serwery nie powinny wchodzić w grę?

Jest kilka powodów.

Po pierwsze dostawca darmowych usług musi mieć z nich jakąś korzyść. Jeśli Tobie daje za free, to zapewne umieści reklamę na Twojej stronie w najwygodniejszym dla siebie miejscu. Dla Ciebie to miejscu już nie będzie to takie miłe. Przykładowo może to być nagłówek strony (czyli miejsce na które w pierwszej kolejności spogląda internauta), lub banner typu pop up czyli denerwujące okienko wyskakujące na wielu stronach amatorskich.

Kolejnym powodem jest stosunkowo ograniczona powierzchnia na samą stronę www. Zdarzają się hostingi, które oferują po 200 MB, ale średnio jest to 50 MB. Przy płatnym hostingu ten problem mamy z głowy, ponieważ sami wybieramy ile przestrzeni będzie nam w przyszłości potrzebne. W większości też darmowe konta nie posiadają akceptacji PHP czy MySQL, które bardzo ułatwiają sprawę przy prowadzeniu strony internetowej. Bez tego wszelkie zmiany będziesz musiał dokonywać ręcznie na każdej z podstron co zajmie Ci dużo więcej cennego w biznesie czasu.

Aby założyć darmowy hosting, dostawca niejednokrotnie wymaga aby założyć u niego również darmowe konto email. Dostawca ma prawo bombardować Cię, całkowicie legalną (zakładając darmowe konto, wyraziłeś na to zgodę), pocztą z reklamami za które również on otrzymuje wynagrodzenie a Ty nie. Wspomnieć należy tutaj o mało profesjonalnym wyglądzie takiego adresu w oczach potencjalnych klientów. Co ty byś sobie pomyślał o właścicielu profesjonalnej strony do którego pisał byś na adres krzys86512_koszalin@buziaczek.pl? Trudno nawet zapamiętać ten adres, chcąc go polecić innym znajomym.

Darmowe domeny, też nie są najlepszym pomysłem. Powodem tego również są w większości przypadków reklamy wyświetlane gdzie tylko się da. Sam adres może być także trudny do zapamiętania. Poza tym nie chciał byś chyba, żeby Twoja strona internetowa była kojarzona z zupełnie innym serwisem, którego tematyka brzydko wpłynie na Twój wizerunek. Przykład: twojafirma.jakasdomena.pl i satanizm.jakasdomena.pl czy seks.jakasdomena.pl. Czynnikiem wspólnym jest tutaj właśnie ta www.jakasdomena.pl, która na pewno posiada katalog linków do wszystkich swoich subdomen w tym Twojej.


Jest to fragment ebooka pt. „Darmowa reklama w internecie" autorstwa Michała Futera.

---

Michał Futera


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Dobry start twojego dziecka w przyszłość

Dobry start twojego dziecka w przyszłość

Autorem artykułu jest Magda Syrek



Według badania rynku pracy wychowanie i edukacja dziecka w ciągu kilkunastu lat kosztować może, co najmniej tyle, ile dobrej klasy samochód. Różnego rodzaju korepetycje, lekcje dodatkowe, nauka angielskiego tańca i kursy. Żeby sfinansować trzeba zawczasu zacząć oszczędzać i gromadź kapitał dla swej pociechy.

Jak pokazują badania rynku pracy od chwili, kiedy zostaniesz rodzicem, powinieneś się zastanowić, co zrobić, żeby twoja pociecha miała łatwiejszy start w dorosłe życie. Początkowy kapitał przy wchodzeniu w dorosłość może mieć dla dziecka olbrzymie znaczenie. Wielu z nasz jest skazanych na słabszą, mniej ambitną i gorzej opłacaną pracę tylko, dlatego, że koszty przenosin do większego miasta byłyby zbyt wysokie.

Rzadko, kogo stać, by zgromadzić z myślą o dziecku kapitał pozwalające mu żyć w ogóle bez bankowych kredytów. To luksus osiągalny tylko dla bogaczy. Ale każdy z nas może gromadzić przynajmniej taki kapitał, który potem może pomóc dziecku w opłaceniu renomowanej uczelni za granicą, honorowego w każdej polskiej firmie kursu menedżerskiego bądź wkładu własnego do kredytu na własne mieszkanie.

Wymogiem jest jak najwcześniejsze rozpoczęcie oszczędzania. Sprawdza się tutaj stara reguła "ziarnko do ziarnka, a zbierze się miarka". Wystarczy odkładać przez 18 lat po 200 zł miesięcznie, by zgromadzić - razem z zyskami od tej inwestycji, po 7 proc. w skali roku bez podatku Belki - ponad 85 tys. zł. Kapitał ten będą za kilkanaście lat warte mniej niż dziś, ale i tak powinny wystarczyć na dobry start dziecka w dorosłość.

Najpopularniejszą formą zabezpieczania finansowej przyszłości pociechy jest zakup polisy posagowej. Mogą ją kupić rodzice, chrzestni lub osoby bliskie rodzinie, np. dziadkowie. Formalnie to zwykła polisa na życie, której głównym beneficjentem (tzw. uposażonym) jest dziecko.

Polisa ta głównie zabezpiecza finansowo dziecko w przypadku śmierci rodziców. Jeśli zdarzy się takie nieszczęście, firma ubezpieczeniowa wypłaci dziecku - po osiągnięciu pełnoletniości - kwotę ustaloną w umowie. Do tego czasu przejmie ponadto opłacanie składek i wypłaci opiekunowi dziecka regularną rentę (miesięcznie to około 2 proc. sumy ubezpieczeniowej).

---

badania rynku pracy


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Własna polisa

Własna polisa

Autorem artykułu jest Magda Syrek



Najczęstszą formą zabezpieczania finansowej przyszłości dziecka jest zakup polisy posagowej. Mogą ją kupić rodzice, chrzestni lub osoby bliskie rodzinie, np. dziadkowie. Co to takiego? Formalnie to zwykła polisa na życie, której głównym beneficjentem jest dziecko, gdy osiągnie pełnoletniość.

Jak pokazują badania statystyczne polisa posagowa to jeden z kilku sposób na finansowe zabezpieczenie dziecka. Tańsza może być opcja skonstruowania polisy samodzielnie. Składkę powinno się podzielić na dwie części. Pierwszą, mniejszą część można u ubezpieczyciela kupić na rok lub kilka lat zwyczajną polisę na życie. Celem jej jest tylko ochronę finansową rodziny przed śmiercią jednego z jej członków. W przypadku tragedii ubezpieczyciel wypłaci określone w umowie zadośćuczynienie. Wariantem jest dokupienie rodzinnej polisy, tzw. NNW - od następstw nieszczęśliwych wypadków powodujących uszczerbek na zdrowiu.

Drugą, większą część składki powinno się ulokować samemu. Tutaj mamy wiele wariantów do wyboru. Jednym z nich jest np. zakup obligacji skarbowych. Resort finansów oferuje w placówkach państwowego PKO BP m.in. obligacje trzyletnie z możliwością przedłużania inwestycji lub najdłuższą z obligacji - dziesięciolatkę.
Kolejnym sposobem jest systematycznie oszczędzaj w funduszu. Bardzo dobrym pomysłem może być też cykliczne wkładanie pieniędzy do funduszy inwestycyjnych i danie tych oszczędności dziecku, kiedy wkroczy w dorosłość. Czym fundusze różnią się od polis? W przypadku "posagówek" inwestowana jest tylko część pieniędzy, pozostałą część towarzystwo zabiera sobie na poczet ryzyka, że będzie musiało kiedyś wypłacić odszkodowanie. Z funduszu nigdy nie wyciągniesz więcej pieniędzy niż to, co zarobiłeś na inwestycjach, ale za to pomnażana jest cała kwota (a więc zyski rosną szybciej niż wartość polisy).

Fundusze inwestycyjne wbrew opiniom nie są bardzo ryzykowną formą gromadzenia kapitału. Naturalnie, oszczędzając wszystkie pieniądze w funduszu akcji, można zarazem zarobić kilkadziesiąt procent rocznie, jak i stracić część pieniędzy, ale np. fundusze stabilnego wzrostu (inwestujące dwie trzecie pieniędzy w bezpieczne obligacje) lub zrównoważone (pół na pół w akcje i obligacje) to - zwłaszcza w długiej perspektywie - dobra oferta nawet dla osób z awersją do ryzyka.

---

Badania statystyczne


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Państwo Środka pozostawia inne gospodarki wschodzące daleko za sobą

Państwo Środka pozostawia inne gospodarki wschodzące daleko za sobą.

Autorem artykułu jest Magda Syrek



W 2013 roku wschodzące rynki farmaceutyczne, m. in. Polska, będą miały nawet połowę udziału w wzroście rynku globalnego. Według szacunków 17 rynków wschodzących stanowi obecnie 16 proc. rynku światowego, wartych łącznie 123 miliardy dolarów.

Niebrane pod uwagę do niedawna gospodarki, m. In. Polska, doprowadzą do przetasowania sił na globalnym rynku farmaceutycznym. Na szczycie stawki znajdują się Chiny, których sektor farmaceutyczny, w którego skład wchodzi baza aptek m.in. dzięki ogromnym wydatkom rządowym powiększył się w 2009 roku aż o 27 procent. Państwo Środka wyprzedza inne gospodarki wschodzące. Dzięki PKB na poziomie 7,9 bilionów dolarów w 2008 roku oraz prognozie zwiększenia krajowego rynku farmaceutycznego o 40 mld dolarów do 2013 roku.

Następną zespół wzrostowych rynków stanowią Brazylia, Rosja i Indie. Kraje te osiągnęły w 2008 roku PKB na poziomie od 2 do 4 bilionów dolarów, zaś rynek farmaceutyczny każdego z nich wzrośnie o 5-15 miliardów dolarów do 2013 roku. Kolejna grupa wschodzących liderów wzrostu rynku farmaceutycznego to 13 państw, których rynki farmaceutyczne powiększą się do 2013 roku o 1-5 miliardów dolarów każdy.

Polska jest jednym z liderów tej grupy. Analitycy zwracają uwagę na zadowalające warunki ekonomiczne i demograficzne (m.in. duży wzrost produktu krajowego, starzejące i bogacące się społeczeństwo), ale też zwiększający się dostęp do nowatorskich terapii i prognozy dalszej poprawy tego stanu. Nie bez znaczenia jest też powszechny dostęp do opieki medycznej i pakiet świadczeń gwarantowanych. Według analityków, tak wysoka pozycja Polski, jako atrakcyjnego i dobrze rokującego rynku, już w tej chwili przekłada się na zachowania biznesowe dużych międzynarodowych koncernów, ale i lokalnych graczy.

---

Sprawdź - aktualna baza aptek!


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Poprawa jakość w statystyce

Poprawa jakość w statystyce

Autorem artykułu jest Magda Syrek



GUS prowadzi prace nad poprawieniem, jakości statystyki dla lepszego zaspokojenia potrzeb użytkowników, będzie zmniejszał obciążenia respondentów oraz obniżał koszty tworzenia statystyk.

Jakości według normy ISO 8402 - 1986 jest zdefiniowana, jako: „ogół cech i właściwości produktu lub usługi, który decyduje o zdolności zaspokojenia potrzeb zadeklarowanych lub domyślnych." Jakość w statystyce publicznej i programy obserwacyjne oparte są na definicji, jakości Europejskiego Systemu Statystycznego i określona na podstawie 6 składników, jakości, które obejmują: użyteczność, dokładność, terminowość i punktualność, dostępność i przejrzystość, porównywalność, spójność. Przy ocenianiu wykonania zaleceń dotyczących, jakości należy również uwzględnić koszty i obciążenia, jakie związane są z tworzeniem statystyk oraz kwestie poufności, transparentności i bezpieczeństwa danych.

Użyteczność jest to stopień, w jakim statystyka spełnia obecne i potencjalne oczekiwania użytkowników. Mówi ona, czy wszystkie konieczne statystyki zostały zrobione oraz w jakim stopniu zastosowane pojęcia (definicje, klasyfikacje itp.) odzwierciedlają potrzeby użytkownika.

Dokładność w uogólnionym sensie statystycznym określa bliskość obliczeń lub oszacowań do wartości dokładnych lub rzeczywistych. Terminowość informacji odzwierciedla okres pomiędzy jej dostępnością a wydarzeniem lub zjawiskiem, jakie opisuje.

Dostępność odnosi się do fizycznych warunków, w jakich użytkownicy mogą uzyskiwać dane i obejmuje: kanały dystrybucji, czynności składania zamówień, czas potrzebny na realizację dostawy, politykę cenową, dogodne warunki marketingowe (prawa autorskie itp.), dostępność mikro- i makrodanych, media (wydruk, pliki, CD-ROM, Internet), itp. Przejrzystość odnosi się do otoczenia informacyjnego danych, czyli faktu łączenia ich z odpowiednimi meta danymi (informacje tekstowe, wyjaśnienia, dokumentacja itp.) formami graficznymi (wykresy, diagramy i mapy), faktu dostępności informacji dotyczących, jakości danych (łącznie z ograniczeniami wykorzystania) oraz zakresu pomocy dodatkowej oferowanej przez instytucję statystyczną.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Dla kogo dotacje unijne? Część 1.

Dla kogo dotacje unijne? Część 1.

Autorem artykułu jest Rafał Łabędzki



Powszechnie uważa się, że dotacje unijne przeznaczone są dla pomysłowych osób, które poszukują kapitału niezbędnego do wejścia w świat biznesu. Czy faktycznie pomysł wystarczy, żeby wystartować z działalnością i zacząć zarabiać pieniądze?

W cyklu artykułów poświęconych tematyce pochodzenia i przeznaczenia dotacji unijnych, zostanie przeprowadzona analiza dokumentów prawa polskiego i wspólnotowego. Jej celem będzie krytyczne spojrzenie na możliwości korzystania z dotacji przez polskich przedsiębiorców.

Pytania badawcze

Podsumowaniem rozważań będzie odpowiedź na pytania:

1. Czy dotacje są skierowane do nowych, czy działających przedsiębiorstw?

2. Jakie ryzyko niesie ze sobą korzystanie z dotacji?

3. Jakie korzyści dla przedsiębiorcy daje dotacja?

4. Jakie korzyści dla Unii Europejskiej niosą dotacje?

Cel

Artykuły będą pojawiać się cyklicznie co tydzień i mogą stanowić wartościowy przewodnik dla przedsiębiorców rozważających możliwość skorzystania z Dotacji Unijnych.

Bibliografia:

1. Wersja skonsolidowana traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, Dziennik Urzędowy Unii Europejskiej, 9 maja 2008.

2. Rozporządzenie Ministra Rozwoju Regionalnego, z dnia 11 października 2007r., w sprawie udzielania regionalnej pomocy inwestycyjnej w ramach regionalnych programów operacyjnych, Dziennik Ustaw Nr 193.

3. Rozporządzanie RADY (WE) nr 1083/2006, z dnia 11 lipca 2006r., ustanawiające przepisy ogólne dotyczące Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, Europejskiego Funduszu Społecznego oraz Funduszu Spójności i uchylające rozporządzanie (WE) nr 1260/1999, Dziennik Urzędowy Unii Europejskiej, 31 lipca 2006.

4. Rozporządzenie RADY (WE) nr 1341/2008, z dnia 18 grudnia 2008r., zmieniające rozporządzenie (WE) nr 1083/2006 ustanawiające przepisy ogólne dotyczące Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, Europejskiego Funduszu Społecznego oraz Funduszu Spójności w odniesieniu do niektórych projektów generujących dochody, Dziennik Urzędowy Unii Europejskiej, 24 grudnia 2008.

---

Rafał Łabędzki
Coreproject sp. z o.o. - dotacje unijne - zarządzanie projektami - szkolenia i konferencje


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Czas na własny e-biznes

Czas na własny e-biznes

Autorem artykułu jest bastek



Myślisz nad otwarciem własnego e-biznesu? Nie wiesz jak postawić pierwsze kroki? Poniżej przedstawiam pare wskazówek dla początkujących przedsiębiorców.

E-biznes to aktualnie najprężniej rozwijająca się dziedzina biznesu. Coraz większa liczba osób korzystających z dobrodziejstw internetu powoduje, ze w 2011 roku przewiduje się, że internet będzie największym dostawcą reklamy dla reklamobiorców.

Podczas budowania swojej działalności zwracaj uwagę na wskazówki innych bardziej doświadcoznych osób. Pomoże Ci to rozwinąć swój biznes szybciej i uniknąć pułapek na swojej drodze. Za wzór polecam postawić sobie Piotra Majewskiego - założyciela cneb.pl, jest on bardzo doświadczoną osobą i doradcą w e-biznesie.

Polecam zapoznać się również ze stronami zawierającymi informacje na temat e-commerce. Zawierają one ciekawe porady i artykuły na ten tamat. Dowiesz się w nich jak założyć własny sklep internetowy i jak załatwić formalności związane z otwieraniem własnej działalności.

To nie prawda, że żeby w e-biznesie odnieść sukces trzeba mieć rewolucyjny pomysł. Doświadczenie pokazuje, że portale, serwisy i sklepy, które odniosły sukces oparły pomysły dotyczące funkcjonalności na rozwiązaniach już istniejących. Np. w pozyskaniu dużej ilości klientów dla swojego sklepu sprzyja oryginalny wygląd strony, dobra reklama, pozycjonowanie oraz przede wszystkim profesionalne podejście do klienta.

Mam nadzieję, że powyższy artykuł ostatecznie przekonał Was do spróbowania swoich sił w e-biznesie. Powodzenia!

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Akcje PZU

Akcje PZU

Autorem artykułu jest timonpl



Analitycy przewidują, że już na starcie akcje PZU wzrosną o ok. 15 procent.Zainteresowanie inwestorów indywidualnych akcjami wchodzącymi na giełdę spółek jestbardzo wysokie.

Analitycy przewidują, że już na starcie akcje PZU wzrosną o ok. 15 procent.

Zainteresowanie inwestorów indywidualnych akcjami wchodzącymi na giełdę spółek jest

bardzo wysokie.

Ponad 250 tys. Przedsiębiorców zapisało się na akcje PZU - radował się Aleksander Grand, minister skarbu. W ten sposób PZU zdetronizowało PKO BP. W roku 2004 na akcje banku zapisało się 206 tys. drobnych deweloperów.

Każdy kto zapisał się na akcje PZU dostanie ich tyle ile chciał. Średnia będzie wynosić 28 walorów, tak więc nie będzie obniżenia w transy inwestorów prywatnych.

Dzięki decyzji resortu skarbu udało się uniknąć redukcji. Zostało rzucone na rynek nadprogramowo 5 procent akcji towarzystwa. Dzięki takiemu rozwiązaniu mali inwestorzy otrzymają 7,7 mln. papierów, na które przeznaczyli ponad 2 mld. Zł.

Przedsiębiorcy instytucjonalni nie mieli tego szczęścia, czyli: krajowe oraz zagraniczne banki, fundusze inwestycyjne oraz emerytalne. Ich zainteresowanie akcjami towarzystwa czterokrotnie przewyższyło dostępną dla nich pulę. Ok. 24 mld zł gotowi byli oni przeznaczyć na walory PZU. Nie wiadomo jeszcze ile ostatecznie będą musieli uiścić za jedną akcję towarzystwa.

Jest spore zainteresowanie ze strony dużych przedsiębiorców- to dobrze prognozuje dla małych graczy. Akcje PZU w ciągu kilku sesji po debiucie zostaną włączone do najważniejszego indeksu warszawskiego parkietu - WIG20, zapowiada Ludwik Sobolewski prezes giełdy. Głównym zainteresowaniem dużych inwestorów są firmy właśnie z tego indeksu, w związku z tym podczas pierwszych sesji można się spodziewać, że będą masowo kupować papiery towarzystwa. Tymczasowy zakaz mają najwięksi akcjonariusze PZU-Skarb Państwa I Eureko. Można się spodziewać, że popyt ze strony dużych inwestorów, pchnie cenę akcji w górę (szczególnie polskich funduszy emerytalnych, które nie mogą zbyt intensywnie inwestować za granicą).

---

Gielda Notowania Gielda Pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kondycja funduszy inwestycyjnych

Kondycja funduszy inwestycyjnych

Autorem artykułu jest Magda Syrek



Ponad rok trwa dobra passa branży funduszy inwestycyjnych. Choć kwiecień nie był aż tak udany jak marzec, to wartość środków zgromadzonych w krajowych instytucjach zarządzających funduszami inwestycyjnymi wzrosła po raz czternasty z rzędu, osiągając poziom ponad 104,1 1 mld PLN.

Pomimo tego, że sytuacja na rynkach akcji zmieniała się, na co wpłynęły m.in. problemy Grecji ze spłatą długów, miesięczny bilans spadków i wzrostów był zadowalający dla posiadaczy polskich akcji. WIG20 zyskał +2,1 proc., a indeks szerokiego rynku WIG wzrosł o +2,0 proc. Jak pokazują programy obserwacyjne tym razem gorzej radziły sobie akcje małych i średnich firm. Co prawda mWIG40 zwyżkował o +2,1 proc., jednak indeks grupujący najmniejsze spółki - sWIG80 zyskał jedynie +0,5 proc IROS-2 wzrósł o +0,56 proc., natomiast IROS-10 już tylko o +0,03 proc. W takich warunkach tylko co dziesiąty fundusz nie odnotował wzrostu wartości jednostki (bądź certyfikatu).


Według szacunków, kwietniowy wzrost wartości aktywów w 40 proc. wynikał z dodatnich stóp zwrotu (wynik zarządzania wyniósł +1,2 mld PLN), co oznacza, iż saldo wpłat i wypłat, które dopełniło brakującą część wzrostu aktywów, można szacować na +1,7 mld PLN.


Kolejny raz największą rolę odegrały pieniądze skierowane do funduszy pieniężnych i dłużnych - oba działy odnotowały najwyższą miesięczną dynamikę wzrostu aktywów. Biorąc pod uwagę, iż w zaburzenia funduszy pieniężnych i gotówkowych średnia zmiana wartości jednostki wyniosła w kwietniu +0,3 proc., a funduszy dłużnych, gdzie dominującą rolę odgrywają produkty lokujące aktywa w papiery denominowane w krajowej walucie, zaledwie +0,2 proc., to wskazuje jak duży udział we wzroście wartości zarządzanych środków mają w tych grupach nowe wpłaty. Udział obu segmentów w rynku wzrósł do poziomów najwyższych od kilkunastu miesięcy.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Bierz kredyt

Bierz kredyt.

Autorem artykułu jest Magda Syrek



Ostatnie spadki złotego stanowi problem dla spłacających zobowiązania w walutach, ale jednocześnie podnosi atrakcyjność takich kredytów dla tych, którzy dopiero myślą o ich zaciągnięciu. Taka sytuacja dotyczy szczególnie franka szwajcarskiego. Jego kurs znalazł się pod koniec minionego tygodnia na poziomach.

Programy badawcze pokazują że na podstawie notowań można wskazywać barierę na poziomie niecałych 2,6 zł jako punkt orientacyjny, pozwalający określać atrakcyjność zaciągania kredytów w szwajcarskim pieniądzu. Im bardziej w górę jesteśmy oddaleni od tej wartości, tym większa atrakcyjność zaciągania zobowiązań we franku szwajcarskim. Im niżej kurs spada poniżej tego poziomu, tym ryzyko odbicia kursu franka staje się większe.


Obecnie ta sytuacja zmienia się i kurs szwajcarskiej waluty spada w rejon 2,8 zł. W wyniku tego pozytywne wskazanie dla franka szwajcarskiego przestaje być tak jednoznaczne. Poziom 10 proc. skrajnych notowań CHF/PLN stanowi 2,92 zł. Można przyjąć, że powyżej tego poziomu zaczynają się atrakcyjne notowania z punktu widzenia tych, dla których zniżka CHF/PLN jest korzystna. Choć w przeszłości notowania tej pary walut cechowała duża zmienność (od nieco ponad 1,7 zł do blisko 3,1 zł), to trend, w jakim ten kurs się porusza można określić jako boczny.


Szybkość zmian kursu walutowego w ostatnim czasie bez wątpienia stanowi dodatkowy problem dla myślących o zaciągnięciu kredytu walutowego. Przez 5 ostatnich dni notowania zmieniały się każdego dnia o kilka groszy. Zmiana CHF/PLN o 10 groszy zmienia wartość zobowiązania w wysokości 100 tys. franków o 10 tys. zł. Trzeba się liczyć z tym, że wachania będzią nam towarzyszyć przez dłuższy czas.

Wzięcie kredytów walutowych w okresie dużych dziennych wahań kursowych wiąże się z dodatkowym ryzykiem. Tyczy ono w szczególności sytuacji, gdy między zwarciem umowy kredytowej (bądź złożeniem wniosku kredytowego) następuje spore osłabienie waluty kredytu. Może się wówczas zdarzyć, że kredytobiorca otrzyma mniejszą kwotę z banku, która nie wystarczy na zakup mieszkania. Na takie ryzyko narażone są osoby, które podpisują umowę kredytową, w której wartość kredytu określona jest w walucie.

---

MS


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Debiut PZU

Debiut PZU

Autorem artykułu jest Magda Syrek



Oferta PZU jest największą w historii polskiej giełdy. Zdaniem analityków wciąż niepewna sytuacja na rynkach nie zakłóci debiutu. Zysk może sięgnąć 10-15 procent. Czy aby na pewno inwestorzy osiągną taki zwrot w obecnej sytuacji rynków finansowych?

Jak pokazały badania statystyczne analityków niedawne dezorganizacja na rynkach nie powinno zakłócić debiutu i inwestorzy wyjdą na swoje? - O wzrost kursu PZU na poziomie 10-15 procent są oni raczej spokojni. Pomocny w debiucie największego polskiego ubezpieczyciela będzie pakiet antykryzysowy, który uchwalili przedstawiciele państw Unii Europejskiej. Decyzja ta uspokoiła rynek, co było widać podczas notowań. Po ubiegłotygodniowych pokaźnych spadkach WIG20 odrobił wczoraj ponad pięć procent. Na razie giełdy w Wielkiej Brytanii i Niemczech zyskały ponad pięć procent, a główny indeks we Francji wzrósł o ponad dziewięć procent w górę.


Udanego debiutu PZU spodziewa się spodziewa się większość analityków. Zysk na poziomie 10-15 procent podczas debiutu jest w zasięgu. Za udanym debiutem przemawia także fakt, że inwestorzy indywidualni podczas zapisów na akcje PZU nie korzystali z kredytów, których koszty w przypadku ubiegłych ofert zwykle znacznie ograniczały realne zyski. Tak było na przykład z ostatnim debiutem PGE. Pomimo wzrostu o 13 procent podczas pierwszego dnia notowań, większość zysków zjadły prowizje, a potem kurs spółki zaczął spadać.


Obecnie sytuacja nie powinna się powtórzyć. PZU najprawdopodobniej w trybie nadzwyczajnym wejdzie do indeksu WIG20. Może to nastąpić już 17 maja, pod warunkiem, że podczas sesji wartość akcji w wolnym obrocie będzie stanowić, co najmniej pięć procent kapitalizacji WIG20.

---

Badania statystyczne


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ministerstwo Gospodarki chce, by ubogie rodziny płaciły mniej za prąd.

Ministerstwo Gospodarki chce, by ubogie rodziny płaciły mniej za prąd.

Autorem artykułu jest Magda Syrek



Rząd chce chronić najuboższych Polaków przed całkowitą liberalizacją rynku energi. Ponad 600 tysięcy rodzin mogłoby płacić rachunki za prąd niższe nawet o 30 procent. Rząd zajmuje się projektem przepisów przewidujących możliwość uzyskania tańszej energii elektrycznej przez osoby, które mają trudną sytuację materialną.

Minister gospodarki Waldemar Pawlak oświadczył, że zmiany będą polegały na tym, że tzw. wrażliwi odbiorcy energii - którzy mają trudną sytuację materialną i kwalifikują się do pomocy społecznej - będą mogli przejść na tańszy prąd, wprost w zakładach energetycznych. Jak dowiodły badania rynku pracy otrzymają 30 procentowy rabat na energię elektryczną. Resort obliczył, że skorzysta z niej 630 tysięcy rodzin. Projekt planuje także rekompensaty dla przedsiębiorstw energetycznych z budżetu państwa w postaci dotacji przedmiotowej.


Resort obliczył, że jednoroczna wartość proponowanych ulg w cenach prądu dla ubogich odbiorców sięgnie 133 mln zł. O tyle zmniejszą się wpływy firm energetycznych. Ale będą one mogły potrącić sobie kwotę rabatu z podatku VAT, który odprowadzają do państwowej kasy. Warunkiem rekompensaty dla firm zajmujących się sprzedażą prądu byłoby faktycznie wykorzystanie tańszej energii przez wrażliwego odbiorcę oraz opłacony przez niego rachunek.

Z projektu wynika, że budżet nie straci, bo po uwolnieniu cen prądu dla domów przyjdą podwyżki cen, a od większych cen firmy zapłacą większych VAT. Resort obliczył, że udzielona bonifikata zwróci się w wypadku podwyżki cen prądu o 7 procent. Resort szacuje, że roczna wartość proponowanych ulg w cenach prądu dla ubogich odbiorców sięgnie 133 mln zł. O tyle zmniejszą się wpływy firm energetycznych. Ale będą one mogły potrącić sobie kwotę rabatu z podatku VAT, który odprowadzają do państwowej kasy.

---

Badania statystyczne


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kiedy dwa plus dwa nie równa się cztery

Kiedy dwa plus dwa nie równa się cztery

Autorem artykułu jest Anna Opala



Czy wiesz, że mózg pracuje zgodnie z zasadą synergii? Oznacza to, że dla twojego mózgu jeden plus jeden równa się więcej niż dwa.

Zasada synergii jest na tyle ważna i ma tak wielki wpływ na sposób naszego postrzegania oraz analizowania informacji, że warto poświęcić jej więcej uwagi.

Niektórzy porównują mózg człowieka do działania programu komputerowego. Nic bardziej mylnego. Programy komputerowe, gdy pracują na błędnych danych, generują błędny wynik. Twój mózg, wykorzystując zasadę synergii, działa zupełnie inaczej.

Niezależnie od tego, jakie dane mu dostarczysz, zostaną one wzmocnione, zmultiplikowane i, na poziomie nieświadomym, poddane dalszej obróbce. Mózg skorzysta przy tym z posiadanych już informacji: z twojego systemu przekonań, umiejętności i zasad. Weźmie pod uwagę zasłyszane dawno opinie, zdanie twoich bliskich, twoje doświadczenia. Dlatego końcowy efekt pracy mózgu różni się od wyniku pracy komputera.

Jeśli komputer pracuje zgodnie z zasadą GIGO (Gabarage In - Gabarage Out), o mózgu możemy powiedzieć, że stosuje efekt GIGG (Gabarage In - Gabarage Grows).

Kiedy do mózgu nawrzucasz śmieci

Wyobraź sobie, że masz plan, który ma zmienić twoje życie. Chcesz rozpocząć studia i jest to pierwszy krok do wymarzonej kariery. Opracowałaś go w najdrobniejszych szczegółach. Poświęciłaś wiele uwagi źródłom finansowania, organizacji pracy i wypoczynku. Opowiadasz o zamiarach swojej rodzinie, potem przyjaciółkom. Pełna optymizmu nie przypuszczasz nawet, jak bardzo ich opinie wpłyną na sposób twojego myślenia. - Po co ci kolejny problem - mówi mama. - Skończyłaś przecież studia, lepiej sobie odpocznij, dziecko -dodaje. - Naprawdę ci się chce? - przyjaciółka kręci głową z niedowierzaniem. -Stracisz kilka lat i możesz nic nie zyskać. A twój narzeczony nie ukrywa dezaprobaty. - Jak to, przecież powinnaś wolny czas poświęcać naszemu związkowi! Co ja będę robił w weekendy, gdy ty pójdziesz na uczelnię? A jeśli będziemy chcieli mieć dziecko? jak sobie to wyobrażasz?

Siadasz wieczorem w fotelu i zaczynasz myśleć. No, tak. O dobrego faceta teraz trudno a narzeczony jest taki kochany! Joasia z twojego działu ma dwa fakultety i wciąż koryguje faktury. W zasadzie planowałaś podróżować, więc wolne weekendy są niezbędne. No, i dziecko. Zaniedbane, opuszczone przez matkę, i co powie na to teściowa?

Inny scenariusz? -To wspaniale - mówi mama. - Jestem z Ciebie dumna! Koleżanka wprawdzie marudzi - Po co ci to? - ale nie potrafi ukryć zazdrości i widać, jak jest podekscytowana. - Może i ja powinnam zacząć swoje wymarzone studia podyplomowe? A narzeczony kupuje butelkę wina i przygotowuje uroczysta kolację z toastem za ambitną przyszłą żonę.

Dlatego zasada synergii jest fundamentalną zasadą, jaką powinniśmy stosować przy doborze informacji wprowadzanych do umysłu. To, jak się czujesz, jak postrzegasz siebie, jak widzisz świat wokół siebie jest wynikiem efektu synergii.

Jeśli obracasz się w świecie osób pozytywnie nastawionych, motywujących i inspirujących, gdy do umysłu wprowadzasz dobrą energię i optymistyczne myśli zwycięzcy, twój mózg multiplikuje te myśli i staje się twoim sprzymierzeńcem w realizacji zamierzeń. Tryskasz wówczas pomysłami, działasz, nie zniechęcasz się, rozwiązujesz problemy i znajdujesz nowe możliwości.

Jeśli negatywne informacje, które otrzymujesz z otoczenia, są wzmocnione przez twój system przekonań i doświadczeń, trudno jest wyrwać się z błędnego koła efektu GIGG. Mózg generuje obrazy destrukcyjne, zniechęcające, obniżające efektywność działań, demotywujące. Wzmacnia przekonania o niemożliwości, niemocy, bezsensu.

To dlatego musisz bardzo uważać, jakie programy telewizyjne oglądasz, z jakimi ludźmi przebywasz, z kim się spotykasz, o czym stale opowiadają twoje przyjaciółki i jakie obrazy budujesz na tej podstawie w swojej głowie, jakie uczucia rodzą się w tobie podczas takich spotkań.

Jak możesz zmaksymalizować korzyści płynące z efektu synergii:

- Koncentruj się na postawionych sobie celach.

- Obserwuj i reaguj na efekt GIGG.

- Naucz się rozpoznawać i dobierać odpowiednie informacje dla twego mózgu.

- Naucz się tej nowej umiejętności i stosuj w każdej życiowej sytuacji.

- W każdej sytuacji dostrzegaj pozytywne elementy.

---

www.grajWysoko.pl - serwis dla kobiet, które chcą sięgać po więcej. Z pazurem i z pasją!


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kredyt gotówkowy wpłacony na lokatę?

Kredyt gotówkowy wpłacony na lokatę?

Autorem artykułu jest kubarefer



Czasem zastanawiamy się nad wzięciem kredytu i wpłaceniem go na wysoko oprocentowaną lokatę lub fundusz inwestycyjny. Czy to się wogóle opłaca. Przecież kredyty gotówkowe nie są wcale tanie.

Jako doradca kredytowy często słyszę pytanie od 'początkujących inwestorów':

- Czy opłacalne jest wzięcie kredytu gotówkowego i wpłacenie go na lokatę?

Przecież nie tak dawno lokaty oprocentowane na osiem punktów procentowych były całkiem powszechne (oczywiście po spełnieniu określonych warunków). Można zatem było wziąć kredyt w pko, oprocentowany na nominale 6,99% i cieszyć się 1% czystym zyskiem. To niestety tylko czysta teoria.

Póki co, nie udało mi się trafić na zyskowną inwestycję kredyt/lokata. Opłaty za kredyt (manipulacyjne, prowizje i inne) sprawiają, że rzeczywiste oprocentowanie kredytu wzrasta do 15 a nawet 23 procent. Pamiętajmy, że przy odpowiednich warunkach, pożyczka u naszego giganta- PKO to najtańszy kredyt gotówkowy.

Jeśli pożyczamy od banku kwotę pomiędzy 3.000 a 5.000 złotych i wykupujemy obowiązkowe ubezpieczenie kredytu- możemy liczyć na to nominalne oprocentowanie. Dodatkowo bank oferuje nam 0% prowizji od prowadzenia kredytu.

Lokaty stały się także coraz mniej opłacalne. Taka sytuacja jest wynikiem zarówno światowego kryzysu finansowego, jak i coraz bardziej restrykcyjnych warunków stawianych przez banki. Polacy biorą niestety pożyczki bankowe zbyt lekkomyślnie i najzwyczajniej- nie spłacają ich.

Nie jest zatem absolutnie możliwe, by w obecnej sytuacji rynkowej zarobić na kredycie gotówkowym wpłacając go na lokatę. Podobnie sprawa wygląda z funduszami inwestycyjnymi, ale to temat na inny artykuł. Póki co, zostaje nam polegać na naszych bankach i korzystać z ich produktów finansowych, czekając aż sytuacja na rynku zmieni się.

---

Źródło- portal finansowy


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak poradzić sobie, pracując za granicą?

Jak poradzić sobie, pracując za granicą?

Autorem artykułu jest kubarefer



Setki tysięcy Polaków opuściło kraj, żeby zarobić na chleb. Taka jest prawda, która kole w oczy naszych polityków. Kolejne wybory do sejmu nie zmieniają nic. Może zatem polacy pracujący za granicą powinni się zmienić, by poprawić sytuację w kraju?

Przeczytałem ostatnio bardzo ciekawy artykuł w portalu kredytowym, gdzie napisano o 45 tysiącach anielskich domów, które mogą pójść pod młotek. Przyczyną takiego stanu jest podobno napływa wschodnioeuropejskich emigrantów. Anglicy, którzy wzięli kredyty hipoteczne, nie mogą sobie poradzić z ich spłaceniem. Polacy zabrali im pracę.

Ręce opadaja, gdy czyta się takie rzeczy, jednak polacy nie bardzo przejmują się opinią, jaką o nich wyrażają anglicy.

Jak zatem poradzić sobie, pracując poza granicami kraju?

Przede wszystkim najtrudniejszy jest pierwszy rok. Wtedy aklimatyzujemy się w kraju, znajdujemy mieszkanie, pracę, zmieniamy przyzwyczajenia. Powinniśmy tez położyć w tym czasie nacisk na naukę języka.

Po roku pracodawca powinien już się na nas poznać. Powinniśmy tez mieć stałą pracę, co pozwoli nam na wzięcie kredytu. I nie mówię tu o kredycie gotówkowym na zakup telewizora, ale o kredycie z prawdziwego zdarzenia, który pomoże nam w kupnie własnego domu na wyspach.

Dom w Wielkiej Brytanii powinniśmy spłacić szybciej niż to byłoby możliwe w naszym kraju. Po około 10-15 latach będziemy już prawdopodobnie posiadali dom na własność i mogli zdecydować o przyszłości swojej i naszej rodziny. Wtedy właśnie powinniśmy wrócić do kraju.

Polska potrzebuje osób z kapitałem. I nie chodzi tu o kapitał finansowy, ale o kapitał doświadczeń. A człowiek, który poradził sobie w życiu, dochodząc do sukcesu w obcym kraju, z całą pewnościa do takich ludzi należy. Pracujmy zatem sumiennie i pokażmy na świecie, ile jesteśmy warci.

---

Źródło- portal finansowy


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ile kredytu wziąć? Jak najwięcej!

Ile kredytu wziąć? Jak najwięcej!

Autorem artykułu jest kubarefer



Bierzemy kredyt w banku (może być gotówkowy). Bank wylicza zdolność kredytową na 50 tysięcy, ale my chcemy tylko 10 tysięcy. Błąd, bierzemy całość i inwestujemy.

Mówi się, że w trudnej sytuacji finansowej trzeba zacisnąć pasa i oszczędzać, oszczędzać i jeszcze raz oszczędzać. Na zachodzi ludzie podchodzą do kłopotów z domowym budżetem nieco odmiennie. Zaciągają kredyt, by z pieniędzy banku wycisnąć w krótkim czasie jak najwiecej.

Kredyty gotówkowe to ten rodzaj pożyczek, z których najtrudniej wycisnąć jakiekolwiek dodatkowe pieniądze. Dzieje się tak dlatego, że kredyt ten jest oprocentowany bardzo wysoko. Pożyczki z oprocentowaniem poniżej 10% to wymysł bajkopisarzy i chyba takiej pożyczki nikt tak naprawdę nie widział na oczy.

Pieniądze z kredytu można zainwestować na wiele sposobów. Najprostszym jest: kupić taniej, by sprzedać drożej. Tutaj mogą przyjść z pomocą popularne serwisy aukcyjne. Sprawę mamy ułatwioną, gdy prowadzimy działalność gospodarczą.

Kredyt gotówkowy można przeznaczyć na zupełnie dowolny cel (jak stanowią regulaminy większości polskich banków). Dlatego też możemy zainwestować w zupełnie dowolną gałąź gospodarki. Niech jednak nie przyjdzie nam do głowy zapożyczanie się w celu umieszczenia pieniędzy na lokacie bankowej.

Lokaty są tak nisko oprocentowane, że niestety nie istnieje kredyt, który umożliwiłby zarobienie pieniędzy poprzez ulokowanie ich w banku. Nic też nie zaowiada, by w najbliższej przyszłości coś się miało w tej kwestii zmienić.

Kredyt możemy zaciągnąć, by np. uruchomić biznes sezonowy. Zimą popularne jest kupowanie choinek w plantacjach i ich sprzedaż w ruchliwych miejscach. Latem natomiast można sprzedawać lody na plazy z niebotycznie wysoką marżą.

Kredyt nie jest zatem straszny, gdy mamy pomysł na pomnożenie kapitału. Od pucybuta do milionera.

---

odwiedź: www.najtanszy-kredyt-gotowkowy.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl