Programy lojalnościowe receptą na kryzys
Autorem artykułu jest Anna Kowalik
W dobie konkurencyjnej gospodarki i wolnego rynku rosną wymagania i oczekiwania klientów odnośnie nabywanych przez nich towarów i usług. By zyskać lojalność coraz więcej firm stara się przywiązać do siebie odbiorców, w czym pomagają rozmaite narzędzia i instrumenty marketingowe.
Do popularnych rozwiązań, mających za cel zyskanie przychylności klientów należą, wykorzystywane już nie tylko przez duże korporacje, programy lojalnościowe. Przy opracowaniu właściwej strategii i wygodnego systemu obsługi pozwalają na zwiększenie sprzedaży przyczyniając się równocześnie do obniżki kosztów związanych z promocją, reklamą. Jedną z najczęściej spotkanych form programów jest system zbierania punktów i wymiana ich na nagrody, charakterystyczny dla dużych sieci handlowych, np. supermarketów. Według badań opublikowanych w lutym bieżącego roku, przeprowadzonych przez jeden z czołowych polskich dzienników wynika, iż z tego typu programów najczęściej korzystają osoby młode w wieku od 18 do 25 lat - aż 67,5 % z nich– można przypuszczać iż są to typowi studenci. W starszych grupach wiekowych zainteresowanie spada do poziomu zaledwie 7,1 %. Te same badania dowodzą, iż do początku bieżącego roku udało się wydać 1,6 milionów nagród, przy czym nie zamieniono jeszcze 21 milionów punktów zgromadzonych na kontach uczestników, co stanowiło solidne wsparcie sprzedaży. Typowa karta lojalnościowa została wykorzystana średnio 21 razy w co piątym gospodarstwie domowym w Polsce. Szacunki przewidują przyciągnięcie do programów ponad 2 milionów kolejnych użytkowników jeszcze w 2011 roku.
Rosnąca popualrność tego typu programów wynika z działania prostego mechanizmu, zgodnie z którym klienci decydując się na zakupy wolą wybrać supermarket konkretnej sieci, w której maja już kartę, zgromadzili choć trochę punktów żeby móc zebrać kolejne i wymienić na nagrody. Samo założenie tego typu konta trwa kilka minut, można tego dokonać w każdym punkcie obsługi klienta, do czego bardzo często zachęcają pracownicy sklepu, np. podczas dokonywania płatności w kasie.
publicyst
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz