niedziela, 30 listopada 2014

Sposoby na pomnażanie pieniędzy

Sposoby na pomnażanie pieniędzy


Autor: Pani Niewiadomska


Chyba każdy z nas zastanawia się nad tym, który sposób na pomnażanie pieniędzy jest najlepszy, czyli daje najszybsze i najlepsze efekty małym kosztem. Stąd wzrasta zainteresowanie giełdą papierów wartościowych i forexem.


To przyciągające, a dodatkowo mogące dać świetne profity formy inwestowania, które są lepsze niż przykładowo inwestowanie w towary, nieruchomości, dzieła sztuki, zakładanie lokat bankowych.

Warto na początek odpowiedzieć, czym jest właściwie forex. Jest to największy międzynarodowy rynek walut, stanowiący połączenie światowych centr finansowych.
Dzienne obroty na forexie wynoszą ponad 5 bilionów amerykańskich dolarów, co stanowi niewyobrażalną kwotę. Inwestowanie na tym rynku ma wiele zalet, a największą z nich jest ogromna płynność, która pozwala na kupowanie i sprzedawanie dowolnej ilości waluty praktycznie w każdym momencie. Wyjątek moga stanowić zbyt małe zlecenia, ale to zależy już od brokera. Rynek otwarty jest dla swoich klientów 24h na dobę, z wyłączeniem weekendów.

Forex pozwala na inwestowanie przez Internet. W tym celu można skorzystać ze specjalnych internetowych platform transakcyjnych, takich jak metatrader. To jedna z zalecanych aplikacji, korzysta z niej powyżej stu brokerów oraz instytucji bankowych na całym świecie. To platforma transakcyjna, na której można weryfikować w tym samym czasie kursy walut, można kupować waluty i wyprzedawać je, można dodatkowo przeglądać obfitą paletę wskaźników, posiada ona też narzędzia do analizy oraz zarządzania bazami danych. Owszem, to tylko jedna z popularnych platform, jako że jest ich o wiele więcej i generalnie każdy, kto chce rozpocząć grać z forex, może wybrać dla siebie dostosowaną.

Na początek dobrze jest zaznajomić się z informacjami na temat poszczególnych platform, wejść na fora internetowe zadedykowane inwestowaniu na forexie, gdzie będzie można dowiedzieć się sporo zarówno o nich, jak i o wszystkich wątpliwościach związanych inwestowaniem, możliwym ryzykiem oraz zyskiem. Jeśli chodzi o komfort i dostęp do forexu cały czas, nie ma lepszego rozwiązania niż wykonywanie transakcji w internecie.


Interesują Cię różne formy inwestowania? Sprawdź czym Forex różni się od pozostałych sposobów na pomnażanie pieniędzy.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Bezpieczeństwo danych a sprawa GIODO...

Bezpieczeństwo Danych a sprawa GIODO...


Autor: Adrian Lapierre


Od 2012 r. dane osobowe przedsiębiorców są traktowane jak inne dane osobowe i podlegają przepisom ustawy. Oznacza to, że dane przedsiębiorców, które są wykorzystywane w związku z prowadzoną działalnością, podlegają ochronie, zaś podmioty, które chcą je przetwarzać, muszą spełnić wszystkie obowiązki wynikające z ustawy.


Obowiązek ochrony i zgłoszenia zbioru ma moc egzekucyjną nawet wtedy, gdy baza firmy uwzględnia dane tylko jednego klienta. Czy zatem każdy przedsiębiorca powinien zgłosić w GIODO zbiór danych jakim jest jego program księgowy?

Ustawa o ochronie danych osobowych w artykule 43 precyzyjnie definiuje zakres przetwarzania, który jest wyłączony z obowiązku zgłoszenia. Zatem zgłoszeniu nie podlegają między innymi:

  • dane dotyczące zatrudnienia,
  • przetwarzane wyłącznie w celu wystawienia faktury, rachunku lub prowadzenia sprawozdawczości
  • powszechnie dostępne

W przypadku danych identyfikujących firmę, z ochrony wyłączone są informacje dostępne w ewidencji działalności gospodarczej przedsiębiorcy. W sytuacji, kiedy zbiór zawiera informacje dotyczące osoby fizycznej nieprowadzącej działalności gospodarczej, zabezpieczenia wymagają wszystkie dostępne w tym rekordzie dane, dla przykładu będzie to imię i nazwisko, adres czy NIP a w szczególności PESEL.

Wszystkie dane dotyczące przedsiębiorcy, wykraczające poza zbiór jawny, w tym prywatny numer kontaktowy czy adres różniący się od tego, pod którym figuruje działalność, podlegają już regulacjom ustawy – ochronie i w zależności od celu przetwarzania – być może również zgłoszeniu. W szczególności, jeśli celem przetwarzania jest marketing bezpośredni własnych produktów lub usług administratora danych – zbiór podlega ochronie i zgłoszeniu do GIODO.

Zgłoszeniu nie podlegają zbiory danych osobowych, jeśli czynność przetwarzania ma charakter jednorazowy, konieczny do realizacji umowy, lub gdy jest to niezbędne do podjęcia działań przed zawarciem umowy na żądanie osoby, której dane dotyczą.

Kluczowe jest zatem jasne określenie celu przetwarzania danych osobowych, a także rozstrzygnięcie czy osoba, której dane dotyczą, powinna wyrazić pisemną zgodę na przetwarzanie czy też nie.

Nie wolno również zapomnieć o tym, że administrator danych osobowych obowiązany jest poinformować osobę, której dane dotyczą, o adresie swojej siedziby i pełnej nazwie, a w przypadku gdy administratorem danych jest osoba fizyczna – o miejscu swojego zamieszkania oraz imieniu i nazwisku.

Od stycznia 2013 roku, na mocy porozumienia GIODO i Państwowej Inspekcji Pracy, ta druga podczas kontroli zbada również kwestie, związane z art.22.1 Kodeksu Pracy, który mówi np. w jakim zakresie pracodawca może przetwarzać dane pracownika lub kandydata do pracy. O stwierdzonych nieprawidłowościach natychmiast zawiadomi GIODO. Zasada ta ma działać w obie strony.

Co grozi za nieprawidłowe przetwarzanie danych osobowych?

Brak podstawy prawnej do przetwarzania danych, niewłaściwe zabezpieczenie zasobów, niezarejestrowanie zbioru czy wreszcie niedopełnienie obowiązku informacyjnego – to wszystko wykroczenia zagrożone odpowiedzialnością karną regulowaną artykułami ustawy. Możemy zostać ukarani gżryną w wysokości 50 000 PLN - w najsurowszych przypadkach nawet 200 tysięcy.

Wykrycie niezgodności w zakresie przetwarzania danych osobowych, mogą skutkować wydaniem decyzji o zakazie przetwarzania danych osobowych. Co to oznacza w praktyce? Blokadę wszelkich operacji dokonywanych na zbiorach danych, włącznie z utrwalaniem, przechowywaniem czy udostępnianiem ze szczególnym uwzględnieniem działań wykonywanych w systemach informatycznych.

Jakie może to oznaczać konsekwencje?

Dla znakomitej większości firm stanowi to krytyczne utrudnienie w prowadzeniu dalszej działalności. W przypadku biznesu e-commerce, który całą swoją komunikację z klientem i transakcje realizuje w środowisku sieciowym, w najlepszym układzie stanowi to zamrożenie aktywności na określony czas z konsekwencją trudnych do oszacowania strat finansowych.

Czy jesteśmy w takim razie bezradni?

W czasach wszechobecnego outsourcingu, również w Polsce, pomału tworzy się rynek specjalistycznych usług doradczych i coraz łatwiej jest znaleźć firmy świadczące usługi audytu. Warto wybrać partnera sprawdzonego, posiadającego dobre referencje - w końcu w jego ręce składamy przyszłość naszego biznesu.


Adrian Lapierre
SoftProject

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Najlepsi zarabiają nawet kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie!

Najlepsi zarabiają nawet kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie!


Autor: jozinek777


Któżby nie chciał pracować 4 godziny dziennie i otrzymywać z tego tytułu wynagrodzenia rzędu 10 000 zł? Odpowiedź chyba jest jasna i klarowna - KAŻDY. Prawda jest jednak taka, że nie każdy ma taką możliwość. Niewiele osób zna tą metodę bogacenia się.


W Internecie (nawet na stronach w języku polskim) można znaleźć udokumentowane przypadki osób, które opisują swoje historie na swoich blogach. Historie te dotyczą przede wszystkim tego, w jaki sposób zaczęły one zarabiać więcej niż wydają każdego miesiąca. Dla niektórych są to kwoty 3 000 zł, a dla innych 13 000 zł miesięcznie.

Metoda ta polega na tworzeniu stron internetowych pod usługę AdSense, która została spopularyzowana przez firmę Google ze Stanów Zjednoczonych. Webmasterzy udostępniają na swoich stronach internetowych miejsce dla reklamodawców - cała obsługa techniczna leży po stronie Google. Najlepsi w tej branży bez większego wysiłku zarabiają kwoty większe niż 10 000 złotych miesięcznie. Czy to dużo? Zapewne tak! Prawda jest taka, że niewiele osób w Polsce wie, że można tak bardzo efektywnie zarabiać przez Internet.

Dużo osób w dzisiejszych czasach szuka swego rodzaju alternatyw do niekiedy nudnej i nieprzyjemnej pracy na etacie. Już teraz każdy może odmienić swoje życie w kilka tygodni. Wystarczy przede wszystkim chcieć i dążyć sukcesywnie do tego celu, a przyjdzie z tego zapłata.

Warto zaznaczyć, że zacząć zarabiać w Google AdSense może każdy, kto posiada zgodną z regulaminem usługi stronę internetową oraz jest osobą pełnoletnią. W przeciwnych przypadkach jest to niemożliwe.

Jeśli interesują Cię historie osób, które zaczynały swoją przygodę z tą usługą - w sieci na wielu forach internetowych można znaleźć ich wypowiedzi oraz praktyczne porady z efektywnego umieszczania reklam na witrynach sieciowych. To będą na pewno trafne wskazówki dla osób chcących zarabiać przez Internet w ten sposób. Każdy, kto ma ochotę, może je wykorzystać w dowolny sposób - najlepiej w taki, który zmieni wydane 100 złotych na 100 zł zarobione.


Portal o pracy przez Internet :: http://fm-group-polska.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Najważniejszy e-mail wyślij do klienta!

Najważniejszy e-mail wyślij do klienta!


Autor: Anna Kalicińska


Stary, dobry e-mail choć często pomijany, może zrobić niesamowicie dobre rzeczy dla Twojej firmy.


Po uruchomieniu działalności gospodarczej, trzeba zainwestować sporo czasu i energii na zdobywanie nowych klientów.
Jako marketingowcy, musimy wypracować zasady dla naszych potencjalnych klientów. Tracimy godziny na wymyślanie i promocję strategii marketingowych, aby skierować klientów właśnie do naszej frmy, aż w końcu, wszystkie istotne informacje może "załatwić" jeden email.
Poznaj korzyści jakie Ty i Twoi klienci możecie odnieść dzięki kontaktowi przez pocztę elektroniczną. E-mail jest świetną kontynuacją ropoczętych negocjacji czy współpracy.


Maile mogą pomóc:

- wykreować profesjonalizm Twojej osoby podtrzymać kontakty biznesowe.

Twój potencjalny klient rozumie że:

- tworząc profesjonalnie brzmiący e-mail poświęcasz więcej czasu na przekazanie istotnych informacji.
- wiadomości otrzymane od Ciebie może traktować jako godne zaufania źródło wiedzy odnośnie proponowanych rozwiązań, strategii itp.


Mail jako forma zastępczego kontaktu jest dobry gdy:

- Ty lub klient utraciliście kontakty teleadresowe do siebie.
- Klient zapomina o wcześniejszych uzgodnieniach, a mail skutecznie przypomina mu o podjętych deklaracjach i zobowiązaniach.
- Klient nie wie do kogo ma się zwrócić, ze względu na mnogość występujących na Twojej stronie www informacji kontaktowych telefonicznych.
- Klient nie ma czasu na przeprowadzenie rozmowy z Tobą, a pilnie potrzebuje Twojej pomocy.

Jak napisać dobrą kontynuację maila?

Odczekaj przynajmniej kilka dni (chyba, że wskazany jest określony czas na odpowiedź), nie bombarduj klienta wiadomościami, zapychając mu skutecznie całą skrzynkę pocztową.

Sprawdź gramatykę i pisownię wiadomości. Bądź zawsze uprzejmy i taktowny.
Podpisuj się pełnym imieniem i nawiskiem.



Zapraszam na www.antarstudio.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Hostele z niedźwiadkiem

Hostele z niedźwiadkiem


Autor: Urszula Arczewska


Bear Hostels to dynamicznie rozwijająca się sieć hosteli w historycznym centrum Moskwy. Magiczna atmosfera łączy młodych ludzi przybywających tu licznie z całego świata. A wszystko zaczęło się od pomysłu.


Danił Miszkin - właściciel sieci tanich hoteli ma zaledwie 21 lat. Pochodzi z Sewastopola, z niezamożnej rodziny. Jako chłopak wyróżniał się chęcią zarabiania własnych pieniędzy. Już w wieku 12 lat zaczął zarabiać pierwsze pieniądze. Los sprawił, że znalazł się z rodzicami w berlińskim hotelu podczas wyjazdu do Niemiec. Zainspirowany niskimi cenami noclegu i dobrymi warunkami postanowił przenieść pomysł do Rosji. Wyczuł, że może to być biznes.

Przekonał rodziców, by odziedziczone po babci dwupokojowe mieszkanie zamienić na hostel. Jak postanowił, tak dokonał. Brakowało pieniędzy, ale poradził sobie. Łóżka wykonane przez zaprzyjaźnionych sewastopolskich marynarzy, prześcieradła kupione w Turcji. Za niewielkie pieniądze wyposażył swój pierwszy hostel. Miał szczęście, bo w tydzień po otwarciu lokalu wszystkie miejsca były zajęte. Danił był administratorem, księgowym i sprzątaczką. Prowadzenie hotelu łączył z nauką. Na szczęście „oblężenie” turystów miało miejsca w okresie od maja do września. W okresie zimowym mógł nadrobić zaległości w nauce.

W wieku 16 lat zapisał się do Moskiewskiej Akademii Pracy i Stosunków Społecznych. Nauka szła dobrze, ale bardziej pociągał go biznes. Wtedy to postanowił otworzyć pierwszy w Moskwie hotel. Tak więc powstał pierwszy hotel „Olimpia” dla 20 osób. Wkrótce powstał hostel „Olimpia 2” z 30 pokojami, z całodobową recepcją i barem oraz kuchnią. O podwyższonym standardzie jakości.

W listopadzie 2009 r. otworzył najlepszy moskiewski hostel - Bear Hostel, znajdujący się na Sadowom Kolce przy stacji metro «Smolenskaja». Logotyp przedstawia uśmiechającego się niedźwiadka.

Od chwili otwarcia pierwszego hotelu personel stara się, aby goście byli zadowoleni z pobytu. Dlatego dba się o szczegóły. Za niewielkie pieniądze można przenocować w dobrych warunkach, korzystać z Internetu, kuchni, rozmawiać z obcokrajowcami. Dużo uwagi zwraca się na potrzeby gości i dąży się do ich spełnienia. Najlepsze pomysły wprowadzane w życie udoskonalają jakość obsługi w sieci hoteli z niedzwiadkiem.

Hotelowy biznes rozwija się, ale priorytety wciąż są te same. Zadowolenie gości z pobytu jest najważniejsze. Naczelnym hasłem pracy wszystkich pracowników jest „Odnoś się do ludzi tak, jak byś chciał, aby oni odnosili się do ciebie”. To procentuje. Wielokrotnie.

W planie jest rozwój tanich hosteli w głównych regionach Rosji, zbudowanie trzygwiazdkowych hoteli, wybudowanie wielofunkcyjnych kompleksów przy głównych, rosyjskich i stworzenie sieci dla osób pracujących w stolicy.

Takie ambitne plany ma 21-letni chłopak, który uważa, iż żyjemy w wyjątkowych czasach, pełnych możliwości. Grunt to umieć je wykorzystać.


Urszula Arczewska

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Odszkodowania - moda czy normalność?

Odszkodowania - moda czy normalność?


Autor: Ala


Nie wiemy dokładnie, skąd wzięła się moda na odszkodowania. Firmy, które się tym zajmują powstają niemal jak grzyby po deszczu. Czy to normalne zjawisko, czy tylko moda?


Poszkodowani w wypadkach często zastanawiają się, w jaki sposób walczyć o należne odszkodowania. Często bowiem jest tak, że wysokość zadośćuczynienia nie jest satysfakcjonująca, a ubezpieczyciel robi wszystko, żeby wypłata była jak najmniejsza.

Przydatnym narzędziem walki o odszkodowania okazuje się być Rzecznik Praw Ubezpieczonych. Chodzi o odszkodowania powypadkowe i zainicjowaną przez Rzecznika uchwałę do Sądu Najwyższego. Potwierdza on, że na żądanie poszkodowanego zakład ubezpieczeń musi wypłacić odszkodowanie obejmujące celowe i ekonomicznie uzasadnione koszty nowych części i materiałów służących do naprawy uszkodzonego pojazdu.

Sąd Najwyższy dopuścił stosowanie nowych części przy naprawie samochodów używanych, lecz pod warunkiem konieczności lub niezbędności likwidacji szkody w ten sposób: gdy przemawiają za tym względy techniczne lub bezpieczeństwa, a także estetyki i trwałości części zmiennych.

Wypadki przy pracy to drugi ważny temat. Wypadek przy pracy na przykład może zdarzyć się każdemu. Według przepisów - to nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną, które spowodowało uraz lub śmierć i nastąpiło w związku z pracą:

- podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych;

- podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika czynności na rzecz pracodawcy, nawet bez polecenia;

- w czasie pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy w drodze między siedzibą pracodawcy, a miejscem wykonywania pracy wynikającym z umowy o pracę.

Odszkodowania ostatnio często są wypłacane za tzw. "zmarnowany urlop". Jakie roszczenia przysługują turystom, gdy organizator wycieczki nie wywiązuje się ze wszystkich postanowień zawartej umowy? Przede wszystkim za niezgodność wycieczki z opisem przedstawionym przy zawieraniu umowy biuro podróży zobowiązane jest wypłacić odszkodowanie stanowiące równowartość wszelkich kosztów jakie zostały przez Ciebie poniesione wskutek uchybień organizatora.


odszkodowania

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Nawiązywanie współpracy z inną firmą

Nawiązywanie współpracy z inną firmą


Autor: Quetzal Coatl


Czy wiesz dlaczego chcesz nawiązać współpracę z kimś nowym i czy określiłeś czego po takiej współpracy oczekujesz? Pamiętaj że musisz również zastanowić się nad tym nie tylko czego szukasz ale co jesteś w stanie zaoferować innym z którymi będziesz potencjalnie współpracował.


Informacje o kontrahencie

Jeżeli już określiliśmy czego szukamy u naszego przyszłego partnera oraz co mu jesteśmy w stanie zaoferować, należy rozpocząć „łowy”. Kiedy znajdziemy potencjalnego kontrahenta nie wahajmy się sprawdzić informacji o nim, jego NIP, REGON informacji w KRD. Bardzo istotne będzie sprawdzenie potencjalnego partnera biznesowego w KRS'ie.


Poszukiwania firmy/kontrahenta

Przede wszystkim należy zacząć od poszukiwań w internecie, na stronie wielu firmy jak również w całej sieci można dostać najistotniejsze informacje o tym czym się ona zajmuje, jakie ma cele, jak przedstawia się rozwój firmy od założenia do obecnego momentu czy już z kimś współpracują czy nie. Ważnym jest aby nasza inicjatywa i inicjatywa firmy pokrywały się i aby podobna inicjatywa nie była już wcielona w życie przez te firmę.


Marketing szeptany

To jedno z najprostszych rozwiązań, najtańszych i na nasze realia bardzo skutecznych w szczególności gdy poprosimy o polecenie np. osobę wspólnego znajomego.


Osobisty kontakt

Warto polegać na swojej własnej prezencji, charyzmie oraz relacjach interpersonalnych – o ile się je posiada; i osobiście udać się w miejsca gdzie na pewno będzie można spotkać partnerów biznesowych. Dużo firm na pewno będzie można spotkać na różne tematyczno-biznesowe wydarzenie, imprezy masowe, konferencje, gale, targi biznesowe etc. Na takich wydarzeniach warto nawiązywać kontakty nie tylko „z samą górą” czy „szychami” ale również z pracownikami mniejszych szczebli a w szczególności z pracownikami działu marketingu.

Oferta współpracy w 3 krokach


Oferta współpracy powinna składać się z 3 kroków przy czym bez znaczenie pozostaje czy z daną osobą wcześniej się już znamy czy też nie.

Przede wszystkim należy wysłać czytelne zaproszenie do współpracy w danym projekcie z opisem tego kim jesteśmy i czego szukamy, mailem, listem lub osobiście przedstawić sprawę.

Pu drugie musimy dostarczyć materiały reklamowe promujące nas i naszą firmę bądź organizację. Ważna jest informacja zawarta na materiałach jak również forma graficzna, atrakcyjna lecz nie przesłaniająca treści która jest częścią właściwą

Trzecim krokiem powinna być informacja bardziej szczegółowa o naszej firmie lub organizacji oraz szczegółowe przedstawienie projektu.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jak wprowadzić w życie pomysł

Jak wprowadzić w życie pomysł


Autor: Lucyna Wiewiórska


Od czasu do czasu chcemy zmienić coś w swoim życiu. Chcemy zmienić pracę, zawód. Szukamy pomysłu. Jednak gdy się pojawi, lawinowo zaczynają pojawiać się tez wymówki typu: nie dam rady, nie potrafię. Za wymówkami pojawia się nasze otoczenie z poradami: daj sobie spokój, po co Ci to, czy cię na to stać, zobacz, inni normalnie….


Dla wielu startujących w życie zawodowe osób taka negatywna porada staje się często tą, która decyduje o przyszłości osoby. Często niestety o tej przeciętnej.
Zatem gdy zrodził się pomysł otwarcia salonu – jak go wdrożyć?

Po pierwsze: zacznij od tych wszystkich „nie”. To pierwsza rzecz, której trzeba się pozbyć. Wypisz je wszystkie i przeanalizuj. Tak naprawdę okazuje się, że ich wcale nie ma, że to tylko nasze przekonania i że pojawiają się tylko wtedy, gdy dopuszczamy do głosu tę gorszą stronę nas samych.

Po drugie: posłuchaj, co mówi Ci Twój wewnętrzny głos. Co podpowiada intuicja. Najlepiej zrobisz, gdy pokontemplujesz przez kilka godzin lub dni (jeśli potrzebujesz) ten temat. Kiedy kontemplujesz w stanie relaksu, pojawia się mnóstwo rozwiązań.

Po trzecie: myśl od końca. Wyobraź sobie już zakończone zadanie. Jak ono wygląda, gdzie Ty jesteś, co robisz, z kim robisz, jak się cieszysz, jak wygląda budynek, otoczenie itp., jak wykonujesz swoje obowiązki, jak ktoś Ci dziękuje. Zobacz to i utrzymuj tę wizję niezależnie od okoliczności, które pojawią się po drodze.

Po czwarte: konsekwencja w trzymaniu się idei. Kiedy się budzisz i kiedy zasypiasz. Utrzymywanie w umyśle intencji stworzenia czegokolwiek sprawi w pewnym momencie, że wszystko będzie kierowało Cie na drogę realizacji, załatwiania związanych z tym spraw. Pojawią się potrzebni ludzie. Pojawią się właściwi wykonawcy, dostawcy, kontrahenci. Zawsze utrzymuj w umyśle wizję zakończonej pracy.

Po piąte: patrz na to ciągle. Zrób zdjęcia projektu, porozwieszaj je tam, gdzie najczęściej zerkasz. I patrz, patrz, patrz. Odwiedzaj miejsca, na których się wzorujesz.

Po szóste: przypominaj sobie codziennie obfitość wszechświata, która dostępna jest dla każdego, kto po nią wyciągnie rękę. Wiedz tylko, czego chcesz.


Lucyna Wiewiórska doradza właścicielom salonów kosmetycznych

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Empatia w biznesie, czyli poznaj, czego potrzebuje twój klient

Empatia w biznesie, czyli poznaj, czego potrzebuje twój klient


Autor: Lucyna Wiewiórska


Zrozumienie potrzeb klienta. To dla wielu osób zajmujących się usługami wydaje się być niezrozumiałe. Słowo "usługa" i synonimy tego słowa – "służyć", "usłużny" - mówią za siebie.


Ostatnio weszłam do sklepu obuwniczego. Zajęta rozmową właścicielka sklepu ledwo odpowiedziała „dzień dobry”. Popatrzyłam chwilę na półki przypominające jarmarczny stragan i pomyślałam, że pewnie nie jest zainteresowana sprzedaniem mi butów. Powiedziałam "do widzenia" i wyszłam.

Ile jeszcze takich miejsc spotykasz na co dzień?
A ile razy wychodzisz z poczuciem, szkoda, że dopiero za miesiąc tu będę?
To jest właśnie ta różnica. Sukces salonu to sprawianie takiej właśnie różnicy.
Muszę o tym napisać.
Bo ja tak czułam po wyjściu od fryzjera, pana Roberta z jednego z warszawskich salonów.
Kilkunastu pracujących jednocześnie fryzjerów i każdy skoncentrowany absolutnie na włosach swojego klienta. Nie na wczorajszej pogodzie, nie na jutrzejszym piątku…
Jeszcze nikt, nigdy nie zajmował się tak moimi włosami.
I kiedy wyszłam świadoma tego, że farbuje się włosy nie co tydzień, pomyślałam: „och szkoda, że dopiero za miesiąc”.
To tylko i aż – czynnik wow, który u mnie wywołała doskonała obsługa profesjonalisty, a jednocześnie dbającego o samopoczucie klienta usługodawcy.

Odpowiedz sobie na pytania:
Czy Twoja usługa powoduje takie doświadczenie klienta?
Czy Twoi klienci polecają Ciebie sobie?
Czy trafiają do Ciebie coraz bardziej wymagający klienci, bo wieść niesie, że jesteś w stanie sprostać potrzebom najbardziej wymagających klientów?

Empatia, czyli umiejętność spojrzenia na potrzeby klienta z jego perspektywy, to jeden z ważniejszych, o ile nie najważniejszych czynników decydujących o jakości obsługi.
Świadomość potrzeb klienta jest jednym z ważniejszych wyróżników Twojego biznesu.
Większość salonów kosmetycznych otwieranych jest w oparciu o spis urządzeń i usług z archaicznych już niejednokrotnie podręczników, bez analizy konkretnie „usytuowanego” rynku.
Usługa nie jest dla właściciela, ale dla osób, które jej potrzebują i taką analizę w pierwszej kolejności warto przeprowadzić, o tym pamiętać zanim usługi świadczyć zaczniesz.


Jeśli planujesz otwarcie salonu kosmetycznego i chcesz uniknąć błędów niedoświadczonych właścicieli to tutaj możesz poczytać więcej: www.zarabiajnakosmetyce.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Kto wymienia waluty w Internecie

Kto wymienia waluty w Internecie


Autor: abogado


Ostatnio wymiana walut w Internecie staje się coraz bardziej popularna. Chyba każdy zna przynajmniej jedną osobę, która korzysta z tego typu serwisów. A kto w naszym kraju wymienia najwięcej?


Najwięcej – osoby prywatne. Stanowią one aż 90% klientów platform oferujących wymianę walut online.

Najchętniej wymieniają walutę osoby prywatne z dużych miast. Co piąty klient jest z województwa mazowieckiego, głównie z Warszawy. Drugie miejsce po stolicy zajmują kolejno województwa śląskie, dolnośląskie oraz wielkopolskie. Natomiast województwo małopolskie może poszczycić się dokonywaniem transakcji o najwyższych wartościach. Przeciętnie osoba z małopolskiego korzystająca z kantoru internetowego wymienia rocznie 70 tys. zł (dane z 2011 r.). Najmniej jest klientów z województw: podlaskiego, opolskiego i świętokrzyskiego.

Drugą grupę klientów kantorów internetowych stanowią firmy, głównie z sektora MŚP. Wśród nich również przoduje województwo mazowieckie. Natomiast drugie miejsce zajmuje Wielkopolska, a kolejne woj. śląskie. Pod względem transakcji o najwyższych wartościach przoduje podkarpackie. Wartość tych operacji jest większa niż w mazowieckim czy wielkopolskim.

Najmniej liczną grupę stanowią firmy z woj. świętokrzyskiego.

Obserwuje się jeszcze jeden trend. W dużych miastach wymiana walut przez Internet dokonywana jest głównie poprzez kredytobiorców. Natomiast wymiany firm z sektora MŚP dominują w mniejszych regionach.

Pomimo tego, iż wymiana walut poprzez różne platformy wymiany walut staje się coraz popularniejsza, wciąż nie wszyscy są świadomi takiej możliwości. Wśród osób prywatnych dominują mieszkańcy dużych miast. Jednak w dobie Internetu informacje rozprzestrzeniają się z zawrotną prędkością. Jest to więc tylko kwestia czasu, aż większa część społeczeństwa zrozumie, iż nie trzeba przepłacać i w wygodny i szybki sposób można wymieniać waluty.


Raport nt. Kantorów Internetowych --> http://kurencja.com/Raport-rynkowy-Kantory-Internetowe-w-kwietniu-2013-r,18339,nowosci.html

wymieniaj świadomie --> https://www.walutobox.pl/ platforma wymiany walut online

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Nie bój się pieniędzy

Nie bój się pieniędzy


Autor: flavys.enkele


Największą różnicą między bogatymi i biednymi jest sposób myślenia. W artykule postaram się odpowiedzieć na pytania, dlaczego jednym bogacenie się przychodzi łatwiej, a innym nie. Dlaczego warto szanować pieniądz i wykorzystać go na swoją korzyść.


"Największą różnicą między bogatymi a biednymi jest ich sposób myślenia. To właśnie on decyduje o działaniu, jakie podejmują – a działanie, jak wiemy, przesądza o rezultatach”. (Wallace D. Wattles, "Sztuka wzbogacania się")

Jedną z „książek-biblii” dla Ameryki, która znacząco wpłynęła na filozofię tegoż kraju, jest „Atlas zbuntowany” Ayn Rand. Ta monumentalna obrona kapitalizmu i wolnej przedsiębiorczości opisuje grupę miliarderów, którzy mimo faktu, że swojego majątku dorobili się uczciwą i ciężką pracą, stają się obiektem nienawiści wśród społeczeństwa, które uznało bogacenie się za niemoralne, a ludzi budujących naszą cywilizację za złych, godnych marginesu i wiecznie czemuś winnych. Choć książka została napisana ponad pół wieku temu, także i dziś możemy stanąć oko w oko z myśleniem, które mówi, że bogacenie się jest niemoralne, że pieniądz jest przyczyną nieszczęścia, a życie w ubóstwie, nijakości i przeciętności jest czymś szlachetnym. Skąd jednak takie odwrócenie wartości? Dlaczego rzeczy, które są dla nas dobre, uważamy za złe? Słyszymy głosy, aby zlikwidować pieniądz albo skolektywizować dobra, ale dlaczego? Pogardzamy środkiem wymiany, który zrewolucjonizował handel i umożliwił rozwój cywilizacji? Pieniądz jest dobry. Jak pisała Rand, szanują go ci, którzy ciężko na niego zapracowali. Brak szacunku wykazują tylko ci, którzy zdobyli go nieuczciwie. W poniższym tekście stawiam cztery tezy dotyczące pieniądza, które uważam za słuszne.

1. Zarabianie pieniędzy jest dobre

Możesz myśleć, co chcesz, o świecie i życiu, ale prawda jest taka, że aby dokonać czegoś dobrego i wartościowego, w większości przypadków potrzebujesz do tego pieniędzy. Oczywiście można sobie wyobrazić człowieka, który zaszyje się w puszczy, nad jeziorem, lub w dzikich górach i będzie żył tylko z owoców własnej pracy, ale większości z nas nie o to przecież chodzi. Człowiek chce współistnieć z innymi. Dzielić się, robić coś dla nich, brać i dawać, realizować swoje pasje, obsesje, potrzeby i życiowe cele. Robić coś dla siebie lub dla innych. Człowiek chce być twórcą.

Czegokolwiek byś nie chciał zrealizować, czy to będzie pomoc ubogim, misja religijna, odkrycie naukowe, długa podróż, napisanie własnej książki czy cokolwiek innego, zazwyczaj potrzebujesz na to funduszy. Pieniądze oczywiście nie są celem samym w sobie, ale środkiem do osiągnięcia celu. Czymkolwiek by ten cel nie był – to tylko od ciebie zależy. Może to być coś wzniosłego w oczach ludzi, jak walka na rzeczy pokoju; lub szalonego i wyszydzanego przez innych, jak tropienie UFO czy pościg za teoriami spiskowymi. Nieważne; jesteś wolny i możesz robić, co chcesz. Ale tylko wtedy, gdy zaspokoisz swoje podstawowego potrzeby (pożywienie, nocleg, itp.) i będzie cię stać na realizację tych celów. Oczywiście jedne są droższe, inne tańsze, ale to też nieistotne. Faktem jest, że aby rozkoszować się lekkością bytu i własnym indywidualizmem, musisz nabyć sprawności w zdobywaniu pieniędzy. Największe możliwości ma ten, kto potrafi zarabiać potrzebne mu pieniądze możliwie najmniejszym nakładem czasu i energii. Myśl, kombinuj, ryzykuj, spekuluj, wykorzystuj okazję, walcz o swoje interesy – nie ma w tym nic złego. Pieniądz to twój przyjaciel. Nie traktuj zarobku jako przykrego obowiązku, ale jako szlachetną czynność, która ma nadać smaku twojemu życiu.

2. Nienawiść do pieniędzy świadczy o własnej nieudolności

Osoby gardzące pieniądzem to często ci, którzy go nie mają. Padają ofiarą wyzysku i poniżenia ze strony pracodawców lub innych bogatych i obwiniają pieniądz o wszystkie swoje nieszczęścia. Inni przesadzają w drugą stronę, popadając w totalne skąpstwo i wiecznie kłócąc się o pieniądze, sprowadzając tym samym na siebie nieszczęścia. Niektórzy twierdzą, że to właśnie pieniądze demoralizują i sprowadzają ludzi na różne kręte życiowe ścieżki. Niektórzy chcieliby się pozbyć pieniądza, wprowadzając jakiś centralny socjalizm bądź inny kolektywizm. To trochę tak, jakby winić pistolet za morderstwo. Prawda jest zupełnie inna.

Osoba, która czuje niechęć do pieniądza, sama go od siebie odpycha. Nie nauczysz się jeździć, jeśli będziesz się bał wsiąść na rower. Osoba, która poniosła klęskę, powinna się najpierw zastanowić, czy przypadkiem nie ma tego, na co sama sobie zasłużyła. Zadać sobie pytanie: jak wiele dla siebie zrobiłem? Czy moja klęska nie jest naturalnym efektem moich własnych działań? Ile pracy w to włożyłem? Czy podążałem w dobrym kierunku? Jakie błędy popełniłem? Z jaką determinacją walczyłem o swoje? A może poddałem się na pewnym etapie, choć byłem już bliski celu? Czy sam wychodziłem z inicjatywą, czy też czekałem, aż ktoś inny zrobi coś za mnie? Czy liczyłem na gwiazdkę z nieba, niezasłużone miłosierdzie? Byłem twórcą, czy odbiorcą? A jeśli już poniosłem porażkę, to jakie nauki z niej mogę wyciągnąć?

Czy osoba, która nie przykłada wagi do pieniędzy, może mieć pretensje o to, że ich nie posiada?

3. Ludzie nie mogą współistnieć na wysokim poziomie bez pieniędzy

Wobec braku pieniądza, szeroko rozumianego jako środek wymiany (niekoniecznie drukowany przez państwo – pieniądzem może być, a pewnie nawet powinno być, złoto, inny kruszec, trwały i pożądany towar, wirtualny bitcoin i tym podobne), istnieją tylko dwie alternatywy: barter i centralna dystrybucja. Wymiana barterowa jest prymitywna, uciążliwa, daje ograniczone możliwości i sprawdza się tylko na najniższym poziomie dóbr, kiedy stron wymiany jest niewiele i łatwo się one ze sobą dogadują. Barter siłą rzeczy musi prowadzić do powstania pieniądza, gdyż inaczej rozwój zatrzymałby się bardzo wcześnie.

Centralna dystrybucja jest za to ideologią antyludzką. Twierdzi ona, że nie mam prawa samemu decydować o owocach własnej pracy, ale ktoś może robić to za mnie. W takich warunkach jednostka jest nic nie warta i nie może osiągnąć niczego ponadprzeciętnego – wszyscy są równi, wszyscy muszą mieć to samo i robić to samo, jeden jest klonem drugiego. Uważam, że nikt nie ma prawa zabierać mi mojej własności i twierdzić, że lepiej wie niż ja, co z nią zrobić. To jest MOJE!

Widzimy więc, że pieniądzowi zawdzięczamy nie tylko rozwój cywilizacji, ale też, że jest on podstawą naszej wolności i podstawowych praw.

4. Wszystko jest w Twoich rękach – pieniądze może zarabiać każdy

Wielu ludzi narzeka na to, że pieniądze są nie dla nich, są nieosiągalne, a ściślej – narzekają na tzw. niesprawiedliwość społeczną. Za niesprawiedliwe uważają fakt, że niektórzy zdobyli olbrzymie bogactwa i pozycje, podczas gdy oni muszą ciężko pracować za marne grosze. Jednak rozważmy dwie kwestie.

Po pierwsze: dlaczego ci inni mieliby mnie w ogóle obchodzić. Kim takim oni są? Dlaczego miałbym uważać prezydenta, miliardera czy aktora za kogoś, komu miałbym zazdrościć, dlaczego miałbym się interesować jego życiem? Skąd pewność, że jest szczęśliwszy ode mnie? Skąd domniemanie, że miałby być kimś lepszym ode mnie lub że to, czego on dokonał, jest dla mnie nieosiągalne? Każdy człowiek jest niepowtarzalnym indywiduum i kroczy swoją własną drogą. Tylko moje życie powinno mnie interesować. Kolokwialnie mówiąc, chrzanić, co myślą i co robią inni. Ja mam konkretną historię i znalazłem się w konkretnej sytuacji życiowej. Może być ona nawet śmiertelnie trudna czy nawet tragiczna, ale to jest MOJA sytuacja, moje życie, moja historia. Wszystkie porażki, upadki, zbiegi okoliczności, wypadki, ludzie, których spotykam, są moją częścią i ja muszę to wykorzystać dla własnego interesu. Każda rzecz, jaka mnie spotyka, nawet najgorsza, może mi się do czegoś przysłużyć, jeśli wiem, co z nią zrobić. W każdym miejscu i czasie muszę koncentrować się na sobie i robić to, co uznałem za słuszne. Tylko wtedy mogę coś osiągnąć. Jeśli uważasz, że nigdy nie dościgniesz najlepszych, to z pewnością tak będzie.

Po drugie: na jakiej podstawie uważam swoją sytuację za złą? W tym kontekście zło jest pojęciem względnym. Ofiara obozów koncentracyjnych albo osoba śmiertelnie chora wyśmiałaby cię, gdybyś zaczął jej opowiadać o problemach takich jak kłótnia z dziewczyną czy oblany egzamin. Możemy mówić, że nam się powodzi lub nie, ale to wszystko jest po prostu życiem. Takie jest i tyle. Bóg dał nam określoną ilość czasu na tym świecie i musimy się z nim zmierzyć. Kiedy staję przed przeszkodą, nie płaczę, że inni jej nie mieli, tylko kombinuję, jak ją ominąć (pokonać).

Dlatego uważam, że zarabianie pieniędzy jest dla każdego. Większych lub mniejszych, ale zawsze. Wszystko, całe twoje życie, jest w twoich rękach. Nikt za ciebie niczego nie zrobi, nie masz prawa od nikogo nic wymagać. Jesteś ty i cały świat. Jeśli brakuje ci pieniędzy, po prostu pomyśl, co zrobić, żeby je mieć. I zacznij to robić.


Autor: Flavys Enkele

Źródło: poczytaj.info

Podobało Ci się? Proszę, polub na facebooku.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Self-employment, czyli samo-zatrudnienie w UK

Self-employment, czyli samo-zatrudnienie w UK


Autor: Łucja Lis


Self-employment (samo-zatrudnienie) w UK to najprostsza forma prowadzenia działalności gospodarczej, odpowiednik jednoosobowej działalności gospodarczej w Polsce.


Szczególną zaletą samozatrudnienia jest brak skomplikowanych formalności przy rejestracji i stosunkowo prosty sposób prowadzenia biznesu. Będąc samo-zatrudnionym (self-employed) nie masz pracodawcy, a swoją pracę wykonujesz najczęściej osobiście. Z drugiej strony, self-employment nie posiada osobowości prawnej, dlatego samozatrudniony odpowiada całym swoim majątkiem za działalność firmy.

Aby dokonać rejestracji jako self-employed należy posiadać brytyjski numer ubezpieczenia społecznego (National Insurance Number). Na rejestrację self-employment w brytyjskim HMRC masz trzy miesiące, licząc od dnia rozpoczęcia działalności. Jeśli tego nie zrobisz, mogą zostać podjęte przeciwko tobie kroki administracyjne, skutkujące karą pieniężną.

Po rejestracji samozatrudnienia urząd HMRC prześle nr podatkowy UTR (Unique Taxpayer Reference, który podobnie jak numer National Insurance Number przyznawany jest dożywotnio.

Bez względu na wybraną formę rejestracji – online, telefonicznie lub pocztą, osoba samozatrudniona musi podać podczas rejestracji następujące dane:

- imię i nazwisko

- aktualny adres zamieszkania

- numer ubezpieczenia społecznego (NIN – National Insurance Number)

- data urodzenia

- numer telefonu kontaktowego

- kontaktowy adres mailowy

- data rozpoczęcia działalności gospodarczej jako samozatrudniony

- rodzaj prowadzonej działalności gospodarczej

- adres przedsiębiorstwa (Business Address), który nie musi być identyczny z miejscem wykonywania działalności gospodarczej

- indywidualny numer podatkowy (UTR – Unique Taxpayer Reference), jeżeli osoba samozatrudniona już go posiada

- indywidualny numer podatkowy firmy (UTR), jeżeli samo-zatrudniony dołącza
do istniejącej spółki cywilnej (Partnership)

Osoby samozatrudnione opłacają podatek dochodowy od osób fizycznych (personal income tax) oraz są zobowiązane do składania rocznego rozliczenia podatkowego, po zakończeniu roku podatkowego, który kończy się zawsze 5 kwietnia.

Prowadzenie działalności gospodarczej w ramach self-employment nie wyklucza możliwości zatrudnienia w innej firmie w oparciu o umowę o pracę. Wówczas należy uwzględnić w rocznym rozliczeniu podatkowym zarówno dochody z prowadzonej działalności gospodarczej, jak i dochody z tytułu pracy najemnej.

Jako self-employed posiadasz obowiązek odprowadzania składek ubezpieczeniowych (National Insurance Contributions):

- Class 2 National Insurance contributions – w roku podatkowym 2012/2013 tygodniowa składka na ubezpieczenie wynosi £2.65. Składki te zwykle płaci się tygodniowo ustalając zlecenie stałe w banku (tzw. direct debit) lub kwartalnie – najczęściej czekiem lub przelewem na konto.

- Class 4 National Insurance contributions - obliczane w roku podatkowym 2012/2013 jako 9% od nadwyżki dochodu ponad próg 7,605 funtów. Natomiast po przekroczeniu dochodu 42,475 funtów jest to 2% od wartości ponad ten próg. Stąd nie powstanie obowiązek opłacenia dodatkowego ubezpieczenia klasy 4 dla osób, których dochód jest równy lub mniejszy od wartości 7,605 funtów.

Z opłacania składek na ubezpieczenie społeczne mogą zostać zwolnieni mężczyźni w wieku powyżej 65 lat lub kobiety w wieku powyżej 60 lat. Ponadto samo-zatrudnieni, których dochody z działalności gospodarczej nie przekraczają Small Earnings Exception (SEE) ustalonych w roku podatkowym 2012/13 na kwotę £5,595 rocznie, mogą starać się o zwolnienie z płacenia składek Class2 NICs. Przedsiębiorca uprawniony do powyższego zwolnienia, otrzyma odpowiedni certyfikat (Certificate of Small Earnings Exception), zwalniający od płacenia powyższych składek przez okres 3 lat.

Jako self-employed możesz prowadzić działalność gospodarczą pod własnym nazwiskiem lub wybrać inną nazwę dla swojej firmy. Jeśli zatrudniasz pracowników w swoim biznesie, musisz odprowadzać za nich podatek i składki na ubezpieczenie w systemie PAYE (Pay As You Earn)

Posiadasz również obowiązek prowadzenia odpowiedniej dokumentacji finansowej
i przechowywania wszystkich dokumentów i rachunków przez okres 5 lat.

Ponadto jeżeli Twoje dochody przekroczą wartość GBP 77 000, jesteś zobowiązany do rozliczeń podatku VAT.


Łucja Lis - www.regatio.co.uk

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Dlaczego warto zainwestować w IVR

Dlaczego warto zainwestować w IVR


Autor: Agnieszka Nowacka


Systemy Interactive Voice Response już dawno przestały być rozwiązaniem zarezerwowanym wyłącznie dla dużych, międzynarodowych korporacji. Dzięki stopniowemu obniżaniu cen infrastruktury i oprogramowania coraz częściej wykorzystują je także mniejsze firmy.


Bardzo często te systemy są wykorzystywane nie tylko do obsługi call center, ale także do usprawnienia procesów, które nie wydają się powiązane z prostym wybieraniem tonowym.

Zalety IVR: lepsza organizacja

Pierwszą, najbardziej oczywistą zaletą systemu IVR jest segmentacja ruchu przychodzącego do call center. Teoretycznie klienci nie lubią rozmawiać z automatem, ale praktyka pokazuje, że większość ludzi przyzwyczaiła się już do wybierania numerów w celu połączenia się z odpowiednim działem i docenia to rozwiązanie. Tradycyjna obsługa przez recepcjonistę i centralę trwa z reguły dłużej i często prowadzi do pomyłek. Klienci zaczeli zdawać sobie sprawę, że dzięi tonowemu wybieraniu oszczędzają czas i nie ryzykują przełączania między kolejnymi działami firmy.

Automatyzacja procesów

IVR to nie tylko wspracie dla call center, ale także możliwość automatycznej odpowiedzi na często powtarzające się pytania (na przykład zapytanie o saldo po uwierzytelnieniu użytkownika przy pomocy wprowadzonego z klawiatury kodu). Dzięki temu firmy nie tylko oszczędzają na etatach, ale mają także możliwość uruchomienia całodobowej infolinii bez konieczności ponoszenia dodatkowych nakładów.

Marketing

Coraz więcej firm wykorzystuje możliwośći systemów głosowych także w działaniach marketingowych. Systemy IVR sprawdzają się w przypadku prowadzenia ankiet oraz badań marketingowych. Są często wykorzystywane także przez telemarketerów - na przykład przy pomocy Interactive Voice Response można uzyskać od klienta potwierdzenie przedłużenia umowy na przykład na hosting (bo warto pamiętać, że to rozwiązanie dobre w przypadku usług, które ludzie i tak z reguły przedłużają).

IVR jako sposób na budowanie wizerunku

Warto pamiętać o tym, że systemy IVR to nie tylko sposób na uporządkowanie komunikacji, przepływ informacji i cięcie kosztów obsługi klienta, ale także ... narzędzie wizerunkowe. Skorzystanie z automatyzacji pozwala na zbudowanie wizerunku sprawnej, profesjonalnej firmy. To jeden z trików wykorzystywanych przez małe przedsiębiorstwa - ich już rozumieć, że dzięki wdrożeniu Interactive Voice Response (zarówno na poziomie call center jak i automatycznych odpowiedzi) małą firemka może być przez klienta postrzegana jako korporacja. Tym bardziej, ze najnowsze rozwiązania to nie tylko wybieranie tonowe, ale także na przykład funkcja voice mailing czy automatycznej wysyłki sms w odpowiedzi na konkretną akcję klienta.


Prawdopodobnie za kilkanaście (a może nawet kilka lat) nie będziemy w stanie wyobrazić sobie sprawnego funkcjonowania jakiejkolwiek firmy bez wparcia takiego systemu. Dlatego warto już teraz pomyśleć o wdrożeniu tego typu rozwiązań.


Decydując się na wdrożenie systemu IVR i masowej wysyłki sms warto porównać nie tylko koszty oprogramowania, ale także koszty pojedynczych połączeń.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Biuro rachunkowe czy kreatywna księgowość?

Biuro rachunkowe czy kreatywna księgowość?


Autor: Marcin Pawelec


Nieważne, czy rozpoczynasz działalność gospodarczą, czy prowadzisz ją już wiele lat. Twoim problemem jest i będzie zawsze ogrom biurokracji, przez który musisz się przedzierać co miesiąc, by spełnić swoje obowiązki przedsiębiorcy wobec ZUS-u czy skarbówki, a potem zapłacić państwu haracz w postaci ubezpieczeń i podatków.


Nie zawsze musi to tak wyglądać. Sprawna i kreatywna księgowość pomoże Ci zapomnieć o koszmarze biurokracji i wysokich podatkach.

Kiedy kilka lat temu zaczynałem myśleć o założeniu firmy, rozglądałem się za księgową, podpytywałem znajomych o formę działalności, jaką powinienem prowadzić, jakie podatki płacić. Nie wiedziałem, ile muszę zarobić, by wyjść na swoje. Wiedziałem już, że moje usługi są wystarczająco dobre, by rynek mnie nie odrzucił, obawiałem się raczej o koszty związane z prowadzeniem działalności. Szukałem kogoś, kto mi pomoże.

Rozmawiałem z wieloma osobami, które prowadziły działalność. Stworzyłem listę potencjalnych księgowych, którzy mogliby poprowadzić mój biznes od strony papierkowej.

Podzieliłem listę według kilku kryteriów. Jednym z nich była cena i dostępność usług i pomocy:

- księgowość przez internet - kosztuje grosze, nie masz tam szans na ludzkie traktowanie przez człowieka, co najwyżej przez maszynę,

- tania księgowa, bez własnej działalności, znajoma znajomej - coś tam wie, ale papierów do ZUS-u nie nosi,

- niedrogi księgowy - prowadzi kilku znajomych, podpowie, zaniesie papiery do ZUS i US,

- biuro rachunkowe z ponad setką klientów, kilkoma księgowymi, gdzie panuje porządek, ale nie można spodziewać się pomocy telefonicznej w banalnych sprawach.

Ok. Odrzuciłem od razu księgowość internetową oraz duże biuro rachunkowe, bo oczekiwałem niedrogiej usługi księgowej, ale o ludzkiej twarzy. Dłuższy czas wahałem się nad księgową "znajomą znajomej", która w zasadzie pracowała jako księgowa w jakiejś firmie, a wszystko co oferowała, to prowadzenie książki (co dałbym radę sam robić w Excelu) i ewentualne obliczanie ZUS-u, jeśli trafię na chorobowe, co też nie wymaga tajemnej wiedzy. Wizyty w ZUS i US to przyjemność zarezerwowana dla mnie osobiście. Niska cena nie wygrała z lenistwem i strachem przed papierkami, dlatego finalnie odrzuciłem tę opcję.

Postanowiłem spotkać się z księgowymi z trzeciego zakresu cenowego - tu miałem na liście dwie oferty. Pierwsza oferta to dwie miłe starsze panie. Bardzo konkretne i skrupulatne. W zasadzie nie rozstawały się z ołówkiem i notesem. Na każde moje pytanie związane z typem działalności czy podatkami, ołówek szedł w ruch i wyskakiwały na kartce cyferki. To mi się podobało. Zacząłem dopytywać o możliwości generowania kosztów w firmie, zakupu auta na firmę czy innych akcesoriów związanych z prowadzeniem działalności. Tu nie zawsze dostawałem jasne odpowiedzi. Lokal na prowadzenie działalności należy odpowiednio zgłosić do skarbowego i płacić za niego horrendalne podatki, zyskując minimalnie na kosztach - a co w wypadku problemów z wypłacalnością firmy? Co z lokalem? Samochód w leasing nie do końca spodobał się moim niedoszłym księgowym. Kreatywna księgowość to był temat jakby im obcy. Nieco odżegnywały się od noszenia dokumentów do ZUS i US, w końcu podniosły cenę i zgodziły się na to. Hmm. Idę do następnego biura rachunkowego!

Z moim nowym księgowym spotkaliśmy się pierwszy raz w drodze, w pobliżu biura jednego z jego klientów. Piękna pogoda i brak czasu spowodował, że to było najlepsze wyjście. Ponad godzinna rozmowa na świeżym powietrzu pokazała mi jedno: ten człowiek wiedział, czego mi potrzeba. Od razu odradził korzystanie z własnego lokalu do celów firmowych, podał mi kilka sposobów finansowania zakupu samochodu firmowego. Szybko wyliczył mi całkowite miesięczne koszty prowadzenia działalności i podał, ile faktycznie będę płacił ZUS i podatków. Uchylił rąbka tajemnicy związanej z pojęciem kreatywnej księgowości. Od razu zaproponował też pewne ramy czasowe, w których moja firma powinna się rozwinąć. Ujął mnie ludzkim podejściem do moich problemów.

Po niedługim czasie przyszedł czas założenia działalności. Wszystko przebiegało tak, jak zapewnił mnie mój księgowy. Podpisaliśmy umowę, z której wynikało, że jego biuro rachunkowe jest ubezpieczone i w razie problemów ubezpieczenie ponosi straty wynikające z błędów w dokumentacji. Nasza współpraca okazała się czystą przyjemnością. Moim zadaniem było kolekcjonowanie papierków i raz w miesiącu dostarczanie ich do biura rachunkowego. Całą korespondencję z ZUS lub urzędu skarbowego skanowałem i przekazywałem drogą mailową księgowemu. Przez kilka lat raz byłem w ZUS i to z księgowym, i nie odezwałem się tam ani razu, tylko złożyłem podpis. Nie wiem natomiast, gdzie znajduje się urząd skarbowy w moim mieście. Co więcej - księgowy prosił mnie, bym wcześniej ostrzegał go, gdy wystawiam większe faktury - wspólnie decydujemy, kiedy je wystawić, by rozłożyć obciążenia związane z podatkami w czasie. Czasem zdarza się, że moje biuro rachunkowe dzwoni i podpytuje, czy czasem nie powinienem kupić nowego komputera czy monitora, bo unikniemy w ten sposób wysokiego VAT-u. Dostaję też szereg innych wskazówek, które pozwalają na to, by nie płacić nadmiernych podatków, a zarazem nie wykraczać poza ramy prawa. Dla przykładu - księgowy zakwestionował część moich wydatków "na ubrania robocze", które chciałem wrzucić w koszty: "Masz w 100% czystą dokumentację Twojej firmy, skarbowy w razie kontroli przyczepi się do marynarki za kilka stówek, po co nam to?". Takie rady kreatywnego księgowego niejednokrotnie uchroniły mnie od problemów.

Kilka lat współpracy zaowocowało przyjaźnią z księgowym. Wspólne hobby i pasje pozwalają nam rozmawiać nie tylko o papierkach i ZUSach. Okazuje się, że ja też mogę czasem pomóc księgowemu w drobnych sprawach! Z czystym sumieniem mogę polecić taką współpracę i tego typu biura rachunkowe. Indywidualne podejście do klienta, a nie tylko sucha papierkologia oraz szeroka wiedza praktyczna z zakresu prawa podatkowego to podstawa dobrej kancelarii podatkowej. Wybierając księgową czy biuro rachunkowe, koniecznie zwróćcie na to uwagę!


Kreatywna księgowość
http://biurorachunkowe-grudziadz.pl/

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Czyszczenie podłóg sportowych

Czyszczenie podłóg sportowych


Autor: Piotr Gzik2


Moda na sport, na uprawianie przeróżnych dyscyplin, także tych, które można uprawiać w salach i halach sportowych, jest coraz powszechniejsza.


W Polsce wykonuje się około 500 podłóg sportowych rocznie. Aktualnie w naszym kraju funkcjonuje ok. 20.000 hal i sal sportowych oraz gimnastycznych. W każdym z tych obiektów jest podłoga. Nie zwykła. Podłoga sportowa. A to jest bardzo duża różnica w kwestii utrzymania jej w czystości, z czego nie każdy sobie zdaje sprawę. Jednym z ważniejszych parametrów charakteryzujących podłogi sportowe jest poślizg. Aktualnie do konstrukcji podłóg sportowych zastosowanie ma ok. 20 norm. Normy DIN 18032-2 oraz PN-EN 14904 ustalone zostały przede wszystkim w kontekście związanym z bezpieczeństwem użytkowania podłóg sportowych. Jednak parametr poślizgu można bardzo łatwo zmienić podczas procesu sprzątania i pielęgnacji podłóg sportowych. Stosowanie przez firmy sprzątające nieodpowiednich środków chemicznych doprowadza do bardzo istotnych zmian poślizgu powierzchni. Logicznym jest więc w tym miejscu podanie, jakich produktów unikać, a jakie stosować. Łatwiej będzie jednak wymienić te drugie, gdyż odpowiedź jest bardzo prosta: podłogi sportowe na salach i halach sportowych należy czyścić i pielęgnować wyłącznie produktami posiadającymi potwierdzenie spełnienia wymagań norm. W przypadku powłok zabezpieczających warto zwrócić uwagę, że bardzo wielu producentów i instalatorów nie zaleca ich stosowania. Jest też grupa, która wyraźnie wskazuje produkt oraz producenta. Ogólnie, bardzo istotne jest dokładne poznanie i szczegółowe stosowanie się do instrukcji czyszczenia i pielęgnacji, którą przekazuje użytkownikowi wykonawca podłogi sportowej.

Stopień intensywności używania tych podłóg, ilość energii, którą uczestnicy, niekoniecznie nawet wyczynowi, wkładają w udział w przeróżnych grach i zawodach sprawia, że zdarzają się kontuzje, stłuczenia, zwichnięcia, obtarcia czy bardziej uciążliwe przypadki jak złamania. W momencie, gdy poszkodowany sportowiec występuje o odszkodowanie z racji własnego ubezpieczenia, ubezpieczyciela interesuje, czy podłoga w danej sali spełnia wymagania odpowiednich norm. Jeżeli okaże się, że zastosowano np. produkty pielęgnacyjne niedopuszczone do użytku – całą odpowiedzialnością powstania wypadku obarcza się firmę, która zastosowała nieodpowiednie produkty.


Merpol - Sprzątanie Poznań, firma sprzątająca

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.